Wpis z mikrobloga

Witam serdecznie słuchaczy tagu #afterbrexit i przepraszam za bardzo długą nieobecność spowodowaną pewnymi nieprzyjemnościami w życiu osobistym. Wracam z kolejnym odcinkiem z cyklu jak ceny zmieniają się w UK na przestrzeni miesięcy w kontekście nadchodzącego brexitu i przede wszystkim trwającej pandemii, która na pewno nie pomaga. Warto zaznaczyć, że obecne zakupy spożywcze były robione pod koniec sierpnia i tak też będę traktować to podsumowanie spożywcze. Jeśli chodzi o aktualne ceny waluty, ceny lotów i nieruchomości są one podane z października - nie ma to za dużego znaczenia gdyż ceny w zasadzie dużo się nie zmieniły, a najważniejsze z punktu widzenia tego zastawienia będzie to, co się wydarzy od stycznia.

Planuję w tym roku zrobić podsumowanie jeszcze w grudniu jakoś przed lub w trakcie świąt, a następne zaczniemy od końca stycznia/początku lutego.

Wszystkie zdjęcia i arkusz standardowo dostępne tutaj.

1) Po ostatnich kwietniowych zawirowaniach na rynku paliwowym ceny jak pamiętacie mocno spadły. Co się działo od tamtego czasu? Ano niewiele, ceny delikatnie wzrosły ale od ostatnich wielu miesięcy ceny stoją w miejscu, także cena aktualnie podana obowiązywała zarówno w sierpniu, jak i wczoraj kiedy ostatni raz przejeżdżałem obok stacji paliw.
2) Stopa inflacji spada z poziomu 1.5% do 0.5% pod koniec sierpnia
3) Mechanika w tym miesiącu nie musiałem używać, więc stawka z roboczogodzinę pozostaje bez zmian.
4) Sytuacja w branży lotniczej tylko się pogorsza w związku z pandemią, więc linie lotnicze robią co mogą żeby przyciągnąć klientów niskimi cenami. Rewelacyjna cena za powrotny lot do NY z LHR za 148 GBP pod koniec lutego na tydzień czy praktycznie codziennie loty między Modlinem a Stansted w cenie 20 GBP


5) Funt osłabł na dzień dzisiejszy w porównaniu do ostatniego podsumowania względem euro i złotówki, jednak spore wzmocnienie względem amerykańskiego dolara. 1 GBP = 1.1025 EUR; 1 GBP = 1.2918 USD oraz 1 GBP = 5.0054 PLN.
6) Zanotowaliśmy spory spadek cen spożywki, bo aż o 3 GBP. Zauważmy ponownie, że ilość kapsułek do prania ponownie zmalała (tym razem z 55 do 51), więc jak cena wróci do normy czyli do 12 GBP wrócimy do początkowego punktu wartości koszyka zakupowego, jednak licząc od początku tego podsumowania będziemy dostawać mniej produktów ze sklepu o 4 kapsułki Ariela i o 2 placki tortilli. Smuteczek.
7) Rynek nieruchomości - musiałem znaleźć nowy dom do kupna i cena co prawda skoczyła, ale warto zaznaczyć, że obecnie stamp duty jest anulowane dla wielu osób do końca marca 2021, więc właściciele śmiało podnoszą ceny nieruchomości, a osoba kupująca wychodzi na 0. Aktualny dom jest droższy o 5000 GBP, a co do rynku wynajmu cena utrzymała się na tym samym poziomie, jednak ofert jest żenująco mało, a budownictwo jest starsze niż poprzednie danego mieszkania.

Mam nadzieję, że się podobało, ponownie trzymajcie się ludziska cieplutko i uważajcie na siebie, do usłyszenia w grudniu! Już nikogo nie będę wołać, tag obserwuje 120 osób więc myślę, że to wystarczająco. Dodam inne tagi by zwiększyć zasięgi, choć nie oczekuję dużych wzrostów obserwujących w najbliższym czasie.

adriano30 - Witam serdecznie słuchaczy tagu #afterbrexit i przepraszam za bardzo dług...

źródło: comment_1602864352BPzrtzBm620K2jyCmYLmR0.jpg

Pobierz
  • 16
kwota wolna od podatku 12.5k funtów

na polskie to jest 62668,19 to znaczy kto zarabia miesięcznie mniej niż 5222.35 zł nie płaci pitu

Morawiecki, czytasz?


@heniek_8: kawalerka w południowej Anglii miasto 200k mieszkańców 90k gbp. i to nie na akt własności a na użytkowanie wieczyste (nie jesteś właścicielem gruntu). na polskie jest to 450 000. wynajem rakowej to 2500 miesięczne. heniek, myślisz ty troche?
@MirekWyznajeAnonimowo:
a może jest tak: w UK państwo zostawia więcej pieniędzy w kieszeni podatników, więc oni te pieniądze wydają na kawalerki i dlatego kosztują one 450k
w Polsce na szczęście zapobiegliwy rząd na to nie pozwala: opodatkowuje każdy dochód powyżej minumum egzystencji ( a bywało że poniżej) i dzięki temu kawalerka w Polsce jest o połowę tańsza, w mieście 200k
@heniek_8: miśku. zapominasz jeszcze o jednej rzeczy. w uk masz dość wysoka te minimalną, ale część podatku płacisz bezpośrednio, np. council tax od domu (nawet jak wynajmujesz mieszkanie). ja jako singiel mieszkający w kawalerce płacę co miesiąc 80 funtów - czyli 400 złotych. to na utrzymanie lokalnych dróg, policji etc. ( ͡º ͜ʖ͡º) więc to co oszczędzam na kwocie minimalnej oddaje z nawiązką płacąc podatek bezpośrednio
@adriano30: jablka tez coraz mniejsze, brokuly jakies takie dziwne albo stare. tez bym sie chcial moc zywic kapsulkami do prania. o dziwne cena za puszke corn beef w lidlu to jakies 1.40, prawie cale zycie placilem cos okolo 2.
kurczaki chyba tez troche tansze bo ciagle gdzies widze promocje na kurczaki, czasem sie zastanawiam czy to nie te juz amerykanskie w chlorze, pewnie w smaku beda strasznie slone.
, ile ty lat przezyles w Wielkiej Brytanii?


@MirekWyznajeAnonimowo: nie przeżyłbym pewnie ani miesiąca, myślałem że tam jest lepiej niż w Polsce ale okazuje się że oprócz dochodu wolnego od PIT to tam wszystko jest droższe i trudniejsze

tylko dla orłów
@heniek_8: nie no gosciu. bez przesady. szejsiont tysiency kwota wolna. no cho.
z tym council tax to sie nie przejmuj, to tylko jak chcesz zyc jak czlowiek w domu/mieszkaniu. jak wynajmujesz pokoj z innymi robakami na minimalnej, to nie trzeba placic ( ͡º ͜ʖ͡º)