Wpis z mikrobloga

Już mam tego wszystkiego dosyć. Przez około rok walczyłem z hardą #depresja i myślami samobójczymi, kiedy już wygrałem postanowiłem się uspołecznić i w poprzednim semestrze na #studbaza specjalnie wziąłem zajęcia na których będę mieć kontakt z nowymi ludźmi i wreszcie uzyskam jakieś życie towarzyskie.

Byłem na paru pierwszych zajęciach z wf-u, poznałem paru bardzo fajnych ludzi i nagle... zamykanie uczelni, z dnia na dzień straciłem cały kontakt. Musiałem potem wrócić na swoje zadupie, gdzie nie mam już żadnych znajomych (wszyscy pojechali na studia do innych miast, kontakty zwyczajnie się pourywały). Były okresy w których przez miesiąc nie wychodziłem z domu bo po prostu nie miałem po co, traciłem całą motywację do nauki. Niby moje życie towarzyskie jeszcze bardziej się pogorszyło no ale dobra, takie życie i trzeba się poświęcić.

W czasie wakacji pisałem pracę dyplomową, potem chciałem na pozostały czas wakacji znaleźć jakąś gównorobotę (specjalnie aby poznać w niej nowych ludzi w moim wieku) ale bezrobocie skoczyło i nic nie znalazłem. Założyłem #tinder, pomimo powracającej #nerwica udało mi się spotkać z parunastoma #rozowypasek (niestety brak umiejętności społecznych spowodował, że nic z tego nie wyszło).

Teraz zaczyna się nowy semestr, kończę licencjat na starej uczelni i zaczynam magisterkę na nowej. Ze znajomych ze starej uczelni żaden nie siedzi w #warszawa, więc znowu nie mam jak się uspołeczniać. W nowej uczelni też jest duży problem: nie mam jak się zapoznać z nowymi ludźmi, bo ze względu na zajęcia zdalne większość osób siedzi w swoich rodzimych miejscowościach. Na #tinder w #warszawa aktualnie jest tragiczna sytuacja, ciężko się z jakąkolwiek spotkać, więc znowu nie mam szans się uspołeczniać...

Najgorsze jest to, że za rok planuję pisać magisterkę za granicą, więc znowu ciężko się będzie uspołecznić, potem będę miał już 24 lat i co, jak w takim wieku mam niby znaleźć towarzystwo? Jestem w kropce, życie ze mną pogrywa...

Jeżeli ktoś z #warszawa ma podobne problemy ze nalezieniem towarzystwa (zaczyna studia czy podobnie jak ja wyleczył się z depresji) to zapraszam na priv, może uda się coś zadziałać.
#gownowpis #wykopiwowarszawa
  • 15
  • Odpowiedz
@ever444: ta, mam i to spory. Przez #!$%@? społeczne nie umiem pociągnąć tych znajomości, a jak wiadomo tinderówki mają bardzo duże wymagania (również dotyczące umiejętności społecznych)
  • Odpowiedz
@Die_Wacht_am_Tiber: No tak to jest niestety, życie.. ja to w zasadzie zawsze w każdym aspekcie mam pod górkę, ale to raczej normalne. nic nigdy nie przebiega tak jak zaplanowaliśmy, zawsze coś się wydarzy.
też przed koroną mocno działałem w efektywności poznawania nowych ludzi, a epidemia wszystko zepsuła.
  • Odpowiedz
nigdy nie zaakceptuję porażki w czymś co jest dla mnie ważne


@Die_Wacht_am_Tiber: to nie jest żadna porażka, urodziłeś się jaki urodziłeś i to nie Twoja wina

nie chodzi o to, że masz przestać chodzić na randki czy na imprezy, po prostu zrozum, że jesteś spierdoxem i tak już zostanie

szanse na poznanie kobiety masz, ale małe, nie nastawiaj się, że zostaniesz alvaro "bo poćwiczyłeś chodzenie na randki"

szanse na kumpli masz,
  • Odpowiedz