Wpis z mikrobloga

@dzielnyparafianin: zastanawiam się na jakim poziomie odbywają się procesy myślowe tych wszystkich ludzi, którzy muszą wejść do jakiegoś budynku w niedzielę. Jestem przekonany, że większość z nich idzie tam tylko na pokaz.. " co powie Józefina jak się dowie że nie byłam" czy coś w stylu "jestem boże dla ciebie dzielna i idę przed twe ołtarze" ,choć i nie zaskoczyłoby mnie to, gdyby ci ludzie działali na zasadzie prostych impulsów jak
Cały kraj się zatrzymuje, żeby się stare prukwy nie zaraziły i nie wyciagnely kopyt a jak spytasz czemu łazi jak nie musi to on się nie boi, bo swoje już przeżył


@Chehu: z drugiej strony postaw sie na miejscu takiego osiemdziesięciolatka. Chciałbyś ostatnie miesiące życia spędzić w zamknięciu? Ja pewnie też miałbym w dupie koronę, zwłaszcza jakbym był samotny.
@Chehu: no i jeszcze do wszelkiej masci specjalistów od pandemii którzy poza swoją wąską specjalizacją świata nie widzą. Myślisz że epidemiolog doradzający rządowi zna sie na ekonomii i jest w stanie przewidziec skutki ekonomiczno społeczne swoich decyzji?
zastanawiam się na jakim poziomie odbywają się procesy myślowe tych wszystkich ludzi, którzy muszą wejść do jakiegoś budynku w niedzielę.


@nieaktywny_88: Tak nie ma procesów myślowych. Dogmaty są stałe. Indoktrynacja od najmłodszych lat wyłącza procesy myślowe, dla starszych ludzi tak jest i koniec. Niestesty tak działa ta sekta katolicka, dlatego masz drogi krzyżowe (sic!) już w przedszkolu, jakieś adwenty, komunie i potem religie w podstawówce.