Wpis z mikrobloga

  • 21
@Trzesidzida Myślisz, że za 500+ nauczysz starego nauczyciela technik zdalnych? Trzeba było nie dawać nauczycielom urlopu w wakacje, tylko robić wszystkim szkolenia z technik zdalnych. Teraz już za późno a i "gruntu" nie było, bo wcale na to nie mieli ochoty
  • Odpowiedz
  • 12
@taktoto Otóż to, było mnóstwo czasu na opracowanie nauczania zdalnego/mieszanego oraz przeorganizowanie służby zdrowia, ale ten czas przebimbano na wybory, szczucie lgbt, podwyżki dla polityków, przepychanki w koalicji, rekonstrukcję rządu. Rząd zajmował się wszystkim tylko nie przygotowaniem na drugą falę która nadejść musiała, a gdy w końcu nadeszła to rząd stwierdził "kurde przypał". Najgorsze że zaczynam tracić nadzieję że te #!$%@? zostaną za to wszystko należycie rozliczeni.
  • Odpowiedz
@Trzesidzida Rząd, ale i ZNP, co oni robili przed wakacjami w tej sprawie? Przecież o zerowych umiejętnościach w tej materii wielu nauczycieli trąbiono już na wiosnę. Moja córka nie miała ani jednej lekcji biologii a online na kamerze miała raz w tygodniu matematykę i raz w tygodniu historię. Niech się teraz związkowcy i nauczyciele nie dziwią, że oprócz niektórych dzieciaków (w szkole mojej córy zdalnej chcą mieć tylko najsłabsi uczniowie, nie wiem
  • Odpowiedz
  • 4
@taktoto Czyli jak to w Polsce - paraliż i wyjebka na wielu płaszczyznach. Z drugiej strony, co takie ZNP mogło zrobić skoro do połowy sierpnia nie było nawet wiadomo czy i w jakiej formule zostaną otwarte szkoły. Szkoda tylko dzieciaków, bo zaległości w nauce powstałe przez kilka miesięcy tego cyrku ciężko będzie nadrobić.
  • Odpowiedz
  • 1
@taktoto Pewnie mogli, ale sądzę że to by wiele nie dało bo rząd by ich olał bo ważniejsze były wybory i milion innych rzeczy, i błędne koło się zamyka. Tańczymy polskie tango gdzie każdy robi pozorowane ruchy żeby stworzyć sobie dupochron a potem zwalić winę na kogoś innego ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Trzesidzida Może by olał, ale przynajmniej mieliby jakieś argumenty względem rodziców i części uczniów, którzy wcale nie chcą nauki zdalnej. Teraz niestety, to wygląda faktycznie tak, jakby mieli ja wszystkich wyrąbane.

Już nie wspomnę o tym, że można było przygotować salę do nauki zdalnej, żeby nauczyciele nie musieli tego robić z domu. Przy pustej szkole jazdy mógłby mieć swoją klasę. Nie znam szkoły, która coś takiego przygotowała
  • Odpowiedz
@Trzesidzida: Stąd pomysł, żeby na zdalne przenieść klasy od 4 wzwyż. Z nimi nie trzeba siedzieć w domu, więc rodzice mogą normalnie pracować, zasiłki niepotrzebne, nauczanie zdalne - no niestety pewnie nadal będzie słabe, ale przynajmniej byłaby to jakaś decyzja, na podstawie której można budować, doszkalać nauczycieli, tworzyć nowe narzędzia. Mama uczy w szkole i jej klasa już drugi raz od września jest na kwarantannie, niby wtedy mogą być zdalne lekcje,
  • Odpowiedz