Wpis z mikrobloga

Nie mam siły do tej #!$%@?. Nigdy bym nie przypuszczał że zmierzanie się z graczami w sieci Call of Duty Modern Warfare może zabrać wszelką przyjemność z rozgrywki. Z serią Call of Duty obcuję od premiery CoD 2, ale tutaj poprzeczka została podniesiona na tyle wysoko, że nie zdarza mi się mecz w trakcie którego nie wyobrażam sobie rzutu myszą w monitor. Nie wiem kim trzeba być i ile grać, żeby być dobrym oraz czerpać jednocześnie radość z gry. Nie chce mi się jednocześnie wierzyć, że połowa drużyny przeciwnika to cheaterzy, bo sam przeważnie plasuję się w górnej części tabeli, jednak jakim #!$%@? kosztem. Naprawdę poziom wsparcia dla tej części jest gigantyczny i ogromny szacun za rozwój przez twórców, ale tak naprawdę poza kampanią dla jednego gracza oraz trybem kooperacji nie można jakkolwiek nazwać rozgrywki "ludzką", bo trzeba mieć nadludzką cierpliwość, refleks albo szczęście. Po prostu szkoda mi 200 zł wydanych wyłącznie na singla, bo multi ciągle się zmienia i ciekawość oraz sympatia nie pozawalają mi przechodzić obojętnie obok kolejnych sezonów, jednak to co teraz robię to już jakiś poziom masochizmu chyba. Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy to znalezienie sobie druzynki lamerów, których oraniem będę się zajmował, bo dawka nerwów jaką dostarczają mi sieciowi przeciwnicy wpędzą mnie w kaftan.

#pcmasterrace #callofduty #codmw #zalesie
  • 30
  • Odpowiedz
  • 0
@10129 zmieniłem lufę na ziarnistą owijkę, a kolimator na mniejszy. Zaraz zobaczę, jak różnica. Swoją drogą nie miałem takiej wiedzy, który parametr dokładnie na co wpływa, to jest lekcja na dziś. Celowniki zawsze tylko różniły się matrycą i funkcją noktowizji xd
  • Odpowiedz