Wpis z mikrobloga

Nie mam siły do tej #!$%@?. Nigdy bym nie przypuszczał że zmierzanie się z graczami w sieci Call of Duty Modern Warfare może zabrać wszelką przyjemność z rozgrywki. Z serią Call of Duty obcuję od premiery CoD 2, ale tutaj poprzeczka została podniesiona na tyle wysoko, że nie zdarza mi się mecz w trakcie którego nie wyobrażam sobie rzutu myszą w monitor. Nie wiem kim trzeba być i ile grać, żeby być dobrym oraz czerpać jednocześnie radość z gry. Nie chce mi się jednocześnie wierzyć, że połowa drużyny przeciwnika to cheaterzy, bo sam przeważnie plasuję się w górnej części tabeli, jednak jakim #!$%@? kosztem. Naprawdę poziom wsparcia dla tej części jest gigantyczny i ogromny szacun za rozwój przez twórców, ale tak naprawdę poza kampanią dla jednego gracza oraz trybem kooperacji nie można jakkolwiek nazwać rozgrywki "ludzką", bo trzeba mieć nadludzką cierpliwość, refleks albo szczęście. Po prostu szkoda mi 200 zł wydanych wyłącznie na singla, bo multi ciągle się zmienia i ciekawość oraz sympatia nie pozawalają mi przechodzić obojętnie obok kolejnych sezonów, jednak to co teraz robię to już jakiś poziom masochizmu chyba. Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy to znalezienie sobie druzynki lamerów, których oraniem będę się zajmował, bo dawka nerwów jaką dostarczają mi sieciowi przeciwnicy wpędzą mnie w kaftan.

#pcmasterrace #callofduty #codmw #zalesie
  • 30
@10129: ja np. mam kd 1.23 w Warzone, no i ogólnie jeszcze do 2-3 tyg temu grało mi się równo. Nie wygrywałem jakoś wielu gier, ale jeśli mnie ktoś orał, to wiedziałem z reguły jaki błąd zrobiłem, albo robiłem coś durnego zupełnie. Ostatnie rozgrywki, to czasami nawet nie jestem w stanie ogarnąć jakim cudem moj team pada jak muchy. Po prostu zdychamy nagle i z dupy :D
@000loki: tak, najwięcej przyjemności i jakiekolwiek zabójstwa mam w warzone pancernym. Ale to i tak poziom #!$%@? niektórych graczy psuje cały mecz. Ogólnie jeszcze oglądam killcamy, co mogę jeszcze poprawić w rozgrywce, to przyznam oczywiście są luki do poprawienia i nad którymi pracuję, jak np ostrożniejsze wychodzenie zza narożników, pilnowanie poszczególnych sektorów, wykorzystywanie terenu, ale do tego kłania się biegłość w znajomości mapy która kuleje bo często jest coś nowego xD
@10129: parę dni temu zmieniłem wszystkie klasy, bo z początkiem wiadomo jak jest, lecisz na pałę i wszystko poznajesz xD Poszedłem w klasyki typu M4, M14, MP5, a także M9-0, KAR98K, HDR, P90. Mam jedną klasę dostosowaną pod Warzone czyli z perkiem "przesada" ze SCARem i HDRem

@Mariusz_Drugi: też zwróciłem uwagę na tę zalezność, że tryby gdzie wybijanie się jest celem drugorzędnym jakoś fajniej jest, ale chyba muszę przywyknąć
@10129: haha, sory, przywykłem do tego że skill>build.

Sugerując się wykresem można wyczytać, że już lepiej zmienić SCARa na M13?

Klasa z m4 przedstawia się tak:

Rusznikarz: hamulec wylotowy, celownik APX5, kolba M16, chwyt przedni, ziarnista owijka

Broń dodatkowa: PILA

Atuty: Zimna Krew, Duch, Twardziel

Granat odłamkowy, ogłuszający
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@10129: poza warzone nie zdycham tak strasznie. Setupy mam rozne i dobre. Pod warzone zależnie jak sie mapa uklada, to koncze z kilo czy tam m13 vlk i czyms krótkim jak mp5, albo jakims ar na krotmi sredni dystans plus snajpa. To nie kwestia builda, to mamy obcykane z netow. Ja nie gine w walkach 1 na 1 gdzie widze przeciwnika, ja leżę zanim sie ostatnio ogarne gdzie jest przeciwnik :D