Wpis z mikrobloga

@iThink: @Pesa_elf:
Chyba przez jakiegoś pidgin. Nie uzywałem to nie wiem jak to działa.

[open-alpha@geheimer ~]$ dnf search skype
Last metadata expiration check: 2 days, 0:23:55 ago on Mon 28 Sep 2020 09:29:25 PM CEST.
==================================================== Name & Summary Matched: skype ====================================================
pidgin-skypeweb.noarch : Adds pixmaps, icons and smileys for Skype protocol
purple-skypeweb.x86_64 : Adds support for Skype to Pidgin
mam swój. Sluzbowego nie ma


@Pesa_elf: jak nie ma służbowego, to nie ma żadnego. Jak nie jesteś na umowę o pracę, to męska decyzja - windows, albo inny klient. Jak jesteś - czekasz z wykonaniem obowiązków do czasu aż otrzymasz wyposażone stanowisko pracy.
@Pesa_elf: natchnione mowy na temat tego co jest gównem, a co nie, zapisuj sobie gdzieś na kartkę. Za dziesięć lat przeczytasz i wtedy ocenisz, co warto upublicznić, a co było tylko emocjonalnym podejściem do tematyki której jeszcze nie znasz.
Prywatny komputer jest prywatny. Tam trzymasz steam-a, pornole, jakieś sandboxy z próbami różnych rzeczy, dokumenty, zdjęcia z urodzin… Prywatnego komputera nie używasz do pracy.
To jest - najdelikatniej ujmując - nieprofesjonalne.
@Pesa_elf: ja rozwiązuję takie problemy poprzez posiadanie n+1 komputerów, w tym przynajmniej jeden z Windows.
Serio, aplikacja na windows = używasz windows. Akcja → reakcja → efekt. Można też obrać drogę filozofa i rozwiązywać coraz to nowsze problemy, które nie posuwają cię do przodu.
@Pesa_elf: mint jest forkiem ubuntu z cynamonem więc powyższy sposób na instalację skype poprzez snapa powinien zadziałać. Nie korzystam jednak z tego programu więc nie sprawdzę czy działa. Jak nie zadziała zawsze możesz spróbować wine, które jest jakimś rozwiązaniem w takich sytuacjach