Wpis z mikrobloga

@Kotniepies: Tu chodzi o równomierne zejście tłuszczyku i zminimalizowanie zwisów. Deficyt to chyba oczywista oczywistość dla kogoś kto chce schudnąć. Ale trzeba też w c--j się pomęczyć i zalać potem, żeby to miało ręce i nogi.
  • Odpowiedz
@Igielny:
Bo trudno nazwać jogurt z owocami i batonem proteinowym obiadem, a nie jest też przekąską. Dlatego słowo lunch jest najbardziej pasujące. Danie obiadowe jem w porze kolacji.
  • Odpowiedz