Aktywne Wpisy
tindeRoman +375
Kupiłem sobie najmocniejszy możliwy paralizator i wam też to polecam. W Krakowie i innych polskich miastach roi się od patologii z „psieckami” bez kagańca ani smyczy, więc rozwiązanie jest jedno - jeśli taki pies choćby źle na ciebie spojrzy, przepuść przez niego całą moc swojego paralizatora aż będzie sztywny, ale zostaw trochę baterii na samoobronę przed rozwścieczonym właścicielem. Jeśli ci ludzie nie są w stanie zaakceptować że życie człowieka jest ważniejsze niż
EdgyCaesar97 +13
Ni cholera nie ogarniam młodych ludzi w Polsce..
Po jakiego wała macie parcie na mieszkanie w wielkich miastach typu Warszawa/Kraków/Wrocław, gdzie mieszkania kosztują po zyliony. Zamiast się przeprowadzić w jakieś zajebiste regiony typu Mazury/góry i kupić coś wielkiego od razu, skoro i tak pracujecie na odległość z domu?
Serio to, że raz na miesiąc idziecie do knajpki czy kina, ma aż takie wielkie znaczenie?
Ktoś
Po jakiego wała macie parcie na mieszkanie w wielkich miastach typu Warszawa/Kraków/Wrocław, gdzie mieszkania kosztują po zyliony. Zamiast się przeprowadzić w jakieś zajebiste regiony typu Mazury/góry i kupić coś wielkiego od razu, skoro i tak pracujecie na odległość z domu?
Serio to, że raz na miesiąc idziecie do knajpki czy kina, ma aż takie wielkie znaczenie?
Ktoś
#ksiazki #swiat #ciekawostki
Na co dzień handluję książką używaną (i nową). Ile egzemplarzy byśmy nie miały koranu, tyle się sprzedało. Pełne wydanie, kieszonkowe, po polsku, po angielsku, w oryginale - bez znaczenia.
Biblia też się sprzedaje, żeby nie było. Chociaż tu bardziej wydania okazjonalne, zdobione - na prezent.
Książka religijna schodzi i to dosyć ładnie. Jednak klientela, która ją kupuje pozostawia wiele do życzenia. Niestety.
Ankieta obejmuje wszystko a nie tylko książki.Japończycy pewnie zaniżyli swoje dane .
Polska na miejscu 20? A myślałem, że jest z nami gorzej xD
70 mln - Think and grow rich - każdy chce być bogaty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
65 mln - The Alchemist - spora popularność jak na taką grafomanię
60 mln - The Catcher In The Rye - chyba prawie wszyscy czytelnicy to dekadencja
@Springfield: ja akurat czytam bardzo dużo, ale śmieszy mnie zawsze to podbudowywanie sobie ego tym, że ktoś czyta książki, "nie to, co ten plebs". A potem w przeczytanych jakieś Zmierzchy bądź inne twarze Greya xD Nie twierdzę, że czytelnictwo "rozrywkowe" jest złe samo w sobie, natomiast budowanie swojego ego na czytaniu takiej literatury jest, delikatnie mówiąc, słabe.
Statystyki
Z przedstawionych danych wynika, że:
=> najbardziej rozwinięte technologicznie kraje czytają najmniej (a zapewne raczej "czytają lakonicznie", czy też "czytają esencję")
\---> zapewne czytają one tylko niezbędne rzeczy - instrukcje, schematy, historie, autobiografie, książki/artykuły (popularno-)naukowe
=> czytanie zmyślonych i fantazyjnych historyjek nie rozwija technologicznie, ale rozwija duchowo/społecznie/emocjonalnie/ideologicznie
Komentarz usunięty przez autora
-> po lewej jest literatura beletrystyczna, a jeżeli ludzie spędzają więcej godzin na czytaniu, to większym prawdopodobieństwem jest, że pod względem liczności współuczestniczą w statystyce najpopularniejszych książek
Z góry - mocne ideolo:
-> Indie to kraj mocno religijny i wciąż z politeizmem i raczej biedny pod względem mediany i Bollywood
-> Tajlandia, bo BangCOCK (ale nie wiem jak z bogactwem)