Wpis z mikrobloga

@voga1: Dziękuję za chęci, ale to byłaby strata Twojej kasy. Lepiej dać komuś komu zależy na życiu, mi zależy, żeby przeżyć tylko i wyłącznie matkę a potem baju baju (mam nadzieję)

@dziecielinapala: chodziłem do dr Pękały przez pewien czas, potem przestałem, a teraz go nie ma. A nienawidzę się prosić i nie mam siły : ).
@dziecielinapala: nie wiem, czuję, że jest tylko i wyłącznie gorzej, a teraz ważą się też moje losy i przyszłość, a ja nie mam siły do nauki. Mózg chce żebym się zabił po prostu. Do tego dochodzi to, że naprawdę w tym kraju nie mając kasy jest się skazanym na śmierć. I nie przesadzam. Masakra.
@voga1: kończę prawo. Chciałem iść w prokuraturę, ale nie jestem w stanie się uczyć. Najgorsze jest to, że nie wiem z czego wynika moja umysłowa porażka. Nie chodzi o problem z dziewczynami, nie chodzi o wzrost, linię szczęki czy inne problemy ludzi z #przegryw. Po prostu wewnętrzna autodestrukcja, hah. Dzięki za zainteresowanie, zawsze to miłe.
Najgorsze jest to, że nie wiem z czego wynika moja umysłowa porażka. Nie chodzi o problem z dziewczynami, nie chodzi o wzrost, linię szczęki czy inne problemy ludzi z #przegryw. Po prostu wewnętrzna autodestrukcja, hah. Dzięki za zainteresowanie, zawsze to miłe.


@celtanonim: to dokładnie jak u mnie. Ani w domu żadnych problemów, ani wygląd, ani jakieś zdarzenia z przeszłości, nic co wskazywałoby na przyczyny problemów z głową. Mimo tego psychicznie
@celtanonim: @zarzudka: depresja ma podstawy w zaburzeniach biochemii dlatego się to leczy farmakologicznie, nie trzeba "mieć powodu" do tego. To się po prostu zdarza, tak jak ludzie chorują na wiele innych chorób. Być może na lekach i w trakcie psychoterapii wyjdzie coś, czego teraz nie widzicie. Może coś na was wpłynęło/wpływa bardziej niż się wam wydaje, każdy jest inny. Trzymam za was kciuki (
@celtanonim: daj znać jakbyś się jednak zdecydował na zrzute. Też ci wrzucę parę złotych, żaden problem a ty pójdziesz do specjalisty który się o ciebie autentycznie zatroszczy. Pomyśl sobie że nawet jeśli nie chcesz długo ciągnąc tego życia to lepiej dociągnąć je w większym komforcie psychicznym. Daj sobie pomóc, większość osób stąd pewnie była kiedyś po uszy w gównie. Jak coś to wołaj ;)
@peron684: teoria o zaburzeniu biochemii, czyli problemach z neuroprzekaźnictwem wiele nie wyjaśnia. Zmniejszona ilość neuroprzekaźników w synapsach to tylko symptom, ale właściwe przyczyny są niejasne. Leki obecnej generacji działające na zasadzie blokowania wychwytu tych neuroprzekaźników, jedynie maskują problem, ale lepsze to niż nic. W moim przypadku każdy z leków działa krótkotrwale i ze średnimi efektami :/
@Phaeote: dziękuję z tą zrzutą, tak jak pisałem to bardzo miłe i fajnie, że są osoby, które chcą wesprzeć totalnego randoma. Niemniej jednak nie umiem przyjąć takiej pomocy, źle bym się czuł naciągając ludzi na leczenie. Muszę się zebrać jeszcze jakoś, szukać czegoś dorywczego i może tak powolutku wyjdę z szamba. Bardzo dziękuję mimo wszystko!
@celtanonim: jak nie chcesz „naciągać” ludzi to potem możesz po prostu tym osobom kiedyś oddać ten hajs ;) a jak Ci jest potrzebny to pisz zrzutkę, nie jesteś sam, dasz rade ;) dla mnie prawo to czarna magia do nauki a jak jesteś już na takim etapie to bardzo Cie podziwiam bo ja w życiu nie dałbym rady z takimi studiami nawet zacząć