Wpis z mikrobloga

@PolskiBumelant: Jako numer służbowy dostałem telefon na który dzwoniły wszystkie możliwe windykacje oraz jacyś dziwni ludzie xD Windykacje nie rozumiały że ten telefon już nie należy do żadnego Pana Przemysława i dzwonienie nic nie da, dialog wygladal:
-dodzwoniła się pani na telefon służbowy osoby pracującej w X i nie jestem żadnym Panem Przemysławem
-tak, tak panie Przemysławie
Ewentualnie jeszcze chcieli znać moje imię i nazwisko, no chyba ich posrało xD
@szuleer: ale Ty wiesz, ze właśnie 3/4 windykacji w Polsce probuje odzyskać pieniądze poprzez nękanie, zastraszenie i próby wyłudzenia- co w Polsce jest karalne tylko warstwa społeczna do której zazwyczaj takowi dzwonią nie wiedza nawet czym jest konstytucja.

Najlepiej jak do mnie takie panie dzwonią z firm kiedy zapomnę wysłać specjalnie pisma do ubezpieczalni ze sprzedałem samochód, jak się jakaś #!$%@? uprze to potrafi mi #!$%@? spam 5 telefonów z rzędu.
@Kashankovsky oni chyba w ten sposób chcą żebyś miał ich dość i dał namiar na osobę o którą im chodzi. Do mnie do byłej pracy wpadł kiedyś koleś z windykacji (restauracja) i zachowywał się jakbym była moja szefową od której ma odzyskać dług. Na bank się nie pomylił, bo ja byłam od niej jakieś 30 lat młodsza xD Chociaż nie mam pewności czy to był wentylator czy jakiś prywaciarz bo przyjechał na
@mazowiecki12: Na szczęście mam osobno służbowy i prywatny. Jak na prywatny dzwoni jakiś nieznajomy, to zazwyczaj dodatkowo wyświetla mi się np "Poznań/Gdańsk", to nawet nie odbieram, bo wiadomo że telemarketerzy. Ostatnio odebrałem, to proponowali mi pobyt w jakimś hotelu i realizację tego bonu turystycznego XD
@mazowiecki12: A propos telemarketerów, to pamiętam jak zadzwonił do mnie jeden właśnie z jakimś luksusowym pobytem w hotelu, ja akurat sobie gotowałem, byłem w dobrym nastroju, to poprosiłem o szczegóły, rozmowa trwała chyba z 20 min, aż wreszcie telemarketer pyta czy mam ponad 45 lat XD Mówię mu, że nie, ale do 30 blisko. Niestety, to nie była oferta dla osób w moim wieku, takiego zawodu w głosie dawno nie słyszałem,
tylko warstwa społeczna do której zazwyczaj takowi dzwonią nie wiedza nawet czym jest konstytucja.


@Pulton: W sumie stosują proste podejście - ze zwierzętami się nie dyskutuje, tylko wali się je prądem. Jakby nie patrząc, ktoś, kto ten dług sobie wygenerował, wziął kasę i pewno chwali się przy kolegach jak to "HEHEHE WYDYMAŁ SYZDEM :DDDD"