Wpis z mikrobloga

#oswiadczenie #rozowepaski #narkotykizawszespoko

padłem właśnie ofiarą najbardziej uprzejmej prośby o fajkę ever.

dwie laski podchodzą pytając:
-przepraszam cię bardzo, nie chcemy przeszkadzać, ale jesteś może osobą palącą?
urzekły mnie, także podtrzymując ton rozmowy odpowiadam:
-niestety, lub też może raczej stety, moja droga, ale nie jestem. no chyba, że chciałaś po prostu spytać o ognia, to akurat mam.
z nieukrywanym rozczarowaniem w oczach odpowiada:
-no właśnie zapalić chciałam, bo mi wapotyzator padł.

w sumie teraz myślę, że moglem im lolka zaoferować, którego mam.
z drugiej zaś strony
chętniej bym coś teraz #!$%@?ł, #!$%@?ł, #!$%@?ł.
bo tak.

no i tak
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@atteint: to szkoda takie maniurki przepuścić xDD
Ja to w sumie zacząłem jarać nałogowo w techbazie, żeby mieć pretekst do spotykania się z panienką xD
  • Odpowiedz
Ja to w sumie zacząłem jarać nałogowo w techbazie, żeby mieć pretekst do spotykania się z panienką xD


@Hissis: palić zioło? jaranie było waszym łącznikiem? :D czy szlugi na przerwach?

w ogóle czasy szkoły, zwłaszcza średniej... eh eh.
  • Odpowiedz
@Hissis: a już czułem tę romantyczną otoczkę wokół wspólnie palonego bonga no. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wciąż palisz? ja choć raz zrobiłem coś mądrego, czy też może raczej nie zrobiłem nic głupiego i w porę przestałem chodzić tak z ludźmi na fajki na przerwy w szkole. :D
  • Odpowiedz
@atteint: no zielone też były palone z nią xD dopóki mogłem, jakoś w tamtym okresie też zakończyłem karierę maryhuanisty bardzo przykrym bad tripem po haszu xD

Ja palę wciąż, ale jeżeli chodzi o te panienkę to tak średnio aktualne XDDDDDDDDDDDD
  • Odpowiedz
jakoś w tamtym okresie też zakończyłem karierę maryhuanisty bardzo przykrym bad tripem po haszu xD


@Hissis: chętnie poczytam więcej. :D
mój najostrzejszy trip był po dwóch bongach amnesia haze, odkleiło mnie od rzeczywistości na dobry kwadrans i przeniosło do świata psychodelii. cały ten czas siedziałem pod prysznicem w pozycji embrionalnej licząc, że zbije to fazę.

ale jeżeli chodzi o te panienkę to tak średnio
  • Odpowiedz
@atteint: To były czasy, kiedy jeszczce się zamawiało na silkroadzie hasz z afganistanu, i listonosz przynosił towar do domu xD Przejarałem z mordeczką sporo tego tematu ogólnie, bo tani w #!$%@? był, a robił robotę. Ja tam mieszkałem w internacie, więc co piąteczek do domu jeździłem, no i tak sobie z ziomeczkiem w piątek po szkole, przed rozjazdem poszliśmy spalić po butelce, ja wtedy chyba byłem po metyloheksanaminie, którą raczyłem
  • Odpowiedz
@Hissis: niezła historia, dobrze, że mimo wszystko z happy endem i że w ogóle ruszyłeś się na transport do domu po tym.
nie żalił się nikt później, że cały pion zarzygany? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
miałem raz podobnie po alkoholu jako małolat, to przyszedł sąsiad domagając się, żebym mu parapet wyczyścił. niestety nie było mnie wtedy już w domu. :D
w ogóle to marihuana jest jedynym
  • Odpowiedz
@atteint: Nie, akurat miałem kamerę pod oknem, wtedy też bardzo dużo wódki piliśmy z ziomkiem z pokoju, i co jakiś czas zdarzało się tam narzygać na kamerę, ale nigdy nikt słowem się nie odezwał xD
Z rok temu ziomek u mnie na chacie spalił 2 lufki tematu jak spałem(mówiłem mu, żeby jarał na balkonie, bo mi #!$%@?, no ale on nie wierzył xD) Ja wstałem, to miałem taką wizję, że
  • Odpowiedz
Nie, akurat miałem kamerę pod oknem, wtedy też bardzo dużo wódki piliśmy z ziomkiem z pokoju, i co jakiś czas zdarzało się tam narzygać na kamerę, ale nigdy nikt słowem się nie odezwał xD


@Hissis: no proszę i to jest właściwy los dla kamer monitoringu. rozbawiłeś mnie tym, nie powiem. :D

co do dalszej części, to będąc tam razem z tobą prawdopodobnie z szoku pomógłbym ci opróżniać tamtą szafkę. #!$%@?
  • Odpowiedz
@atteint: tam sie nie takie akcje działy xD wspaniały to był okres w życiu, wspominam zawsze z usmiechem na twarzy xD
Jak mi fobie po jaraniu wchodza, to raczej nie jestem zbyt przychylnie nastawiony do spoleczeństwa i otoczenia, zamykam sie w sobie motzno, pŕóbę pomocy pewnie odebrałbym wrogo xD
Ale sprzatniemy kiedys moze szafke razem jak bardzo nalegasz xDDDDDDDDDD
  • Odpowiedz
Jak mi fobie po jaraniu wchodza, to raczej nie jestem zbyt przychylnie nastawiony do spoleczeństwa i otoczenia, zamykam sie w sobie motzno, pŕóbę pomocy pewnie odebrałbym wrogo xD


@Hissis: to brzmi znajomo. w ogóle przypomniałeś mi jak wcale-nie-tak-dawno-temu razem z bardzo bliską mi osobą jadłem MDMA do którego dopalaliśmy bongo. pierwszy i póki co jedyny raz w życiu byłem wtedy świadkiem ataku paniki, ale takiego serio poważnego. ja to nie
  • Odpowiedz