Wpis z mikrobloga

Właśnie wróciłem z rutynowego przeglądu uzębienia (inna dentystka niż poprzednio). Ostatnia wizyta była w maju 2019. W sumie jakieś 18 miesięcy odkąd zaprzestałem jedzenia istotnych ilości węglowodanów i szczotkowania. Postuję jak obiecałem.

Wyniki:
- brak widocznych ubytków,
- plomby się trzymają,
- "kamień Pan ma".

Czyli sprawdza się teza badaczy z początku XX w., że próchnica to sprawa niewłaściwej diety. Tzn. nieprzyswajalne minerały (nowoczesne metody przygotowania pieczywa, zamiast tradycyjnych) i niedobór witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Obecnie bardziej to pierwsze, niż to drugie - same witaminy niewiele dają (trudno się dziwić, skoro łykanie multiwitamin jest powszechne).

Poprzedni post tutaj.

#stomatologia #stomatolog #zeby #carnivore #dietakarniwora #zerocarb
  • 21
Tak, plus higiena, podatność osobnicza, równowaga mikrobiologiczna.


@SkrytyZolw: Z tego tylko higiena jest w prosty sposób modyfikowalna. Raczej nie mamy większego wpływu na to, czy jesteśmy np. zainfekowani s. mutans, tym bardziej podatność jest czymś z czym musimy handlować. Mnie tutaj interesują bardziej rzeczy, które można w swoim życiu zmienić - np. dieta. ( ͡° ͜ʖ ͡°)