Wpis z mikrobloga

@xAaa1
Często jest tak, że na ulicy latają te najmocniejsze odmiany, bo najłatwiej je sprzedać przejaranym łbom.
Uprawiając samemu możesz przebierać w odmianach i wybrać coś delikatnego w działaniu, albo kosiora, który może okazać się nawet mocniejszy od tego z ulicy( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wykry
O tych domieszkach to słyszałem już prawie 20 lat temu i nigdy się z tym nie spotkałem raczej, bo to nie ma większego sensu doprawiać czymś zioło. Wystarczy dobra odmiana i klepie jak trzeba.
Jeżeli ktoś daje jakieś domestosy itd. to chyba tylko jakieś gimbusy, którym ktoś wmówił, że tak się robi.

Inną kwestią jest to, że w tej chwili możnaby sprzedawać jakieś syntetyczne canna na podkładzie z zioła CBD, ale
Bawilem sie w grow swego czasu i do dzisiaj ciezko mi coa dostac porownywalnej jakosci do tego co sam wyhodowalem. Ale trzeba sie przylozyc do tematu
@mindrape: czy ja wiem. Kilka lat temu był modny syntetyczny hasz, kilogram kosztował około 1000 zł a łebki sprzedawały to po 30 za grama. 30x przebitka ale drugi raz normalny klient nie wrócił po to gówno. Ale co niektórzy ładnie trzepali tym na małolatach. Wygląda jak hasz, pachnie jak hasz a fazę zawsze można wkręcić.
http://fakehash.pl/produkt/1-afgan-soft/
Patrz, nawet jeszcze taniej. Jak masz gówniarzy to masz dobry hajs na tym.