Wpis z mikrobloga

  • 17
@Mapylus: to jest nic, moja ciotka była z takim dziadem, który sam sobie nie potrafił nałożyć. Ale wydrukować przepis z neta i lecieć do mojej babci to pierwszy w kolejce. A potem na obiedzie rodzinnym, jak nie było jego żony przy stole to się pytał jej siostry czy nałoży mu ziemniaki i kotleta. Oczywiście wszystko stało na półmiskach 15 cm przed jego ryjem. Złamas ostatni. Przynajmniej już nie są razem.
  • Odpowiedz
@green2211 wspolczuje takim zycia jak czekaja na gotowe zarcie ¯\(ツ)/¯ chlopom to uchodzi bardziej na sucho jak maja partnerki przez te #!$%@? przekonanie ze w garach to baba ma siedziec, ha tfu


@Mapylus: Chłopom? Ja mam więcej koleżanek co gotować nie umieją, śmiejąc się że wodę przypalą, i nie chcą się uczyć bo "nie muszą, bo to nie te czasy", i się przyklaskuje bo postępowo.

Te memy o niegotujących
  • Odpowiedz
@Mapylus: Przecież nie ma czegoś takiego, że ktoś nie umie sobie zrobić obiadu xd Osoba posiadająca 2 ręce nawet jeśli nigdy nie robiła obiadu to wejdzie na jakąś stronkę z przepisami, kupi to co tam napiszą i zrobi coś prostego. Co najwyżej ktoś może tak mówić, że nie umie bo mu się nie chce czy tam może być złym kucharzem, ale nie da się nie umieć robić jedzenia.
  • Odpowiedz
@Mapylus: imo z gotowaniem to tak jak z umiejętnością prowadzenia auta, itd..niby lepiej umiec niz nie,ale w obecnych czasasch sa to czyności bez których sobie każdy na spokojnie poradzi.wiec ocenianie kogos na podstawie takich smiesznych rzeczy to tak troche xd dla mnie
  • Odpowiedz
@Mapylus: ale masz mega dziecinne postrzeganie świata. Pewnie że każdy powinien sie sam nakramić i zrobić jeść, podstawowa czynnośc i nie wyobrażam sobie inaczej.. ale co trzeba mieć w bani aby dało to obraz dziecka.

trudno ci będzie zbudować trwały związek.
  • Odpowiedz
@Mapylus jezuuuu, nie ma czegoś takiego, że ktoś nie potrafi gotować, w dobie pierdyliarda przepisów w internecie gdzie tłumacza wszystko jak krowie na rowie nie da się nie umieć gotować. Niektórzy po prostu nie lubią tego robić i woła sobie zamówić czy coś takiego
  • Odpowiedz
Jeśli mówisz o własnoręcznie zrobionej pizzy to jak najbardziej jest to normalne zwykle jedzenie


@PanMieszko: jak sam nie wyhodowałeś pszenżyta na mąkę z której robisz ciasto to nie nazywaj tego jedzeniem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Mapylus Tak jak już ktoś zapytał - jak definiujesz zrobienie obiadu? A Ty potrafisz oskubać kurę? Wypatroszyć, porcjować? Ugotować z niej rosół? Taki bez kostki/gotowego bulionu.
  • Odpowiedz
@Mapylus: Najlepiej to ogólnie wziąć na siebie gotowanie w domu, tak jak ja. Przynajmniej jem zawsze to na co mam ochotę, a różowa nie narzeka ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz