Aktywne Wpisy
wykopowa_ona +73
Skończyłam filologię polską.
Ale miałam świadomość, że to gówno. Zaczęłam się więc dokształcać. W IT.
I na ten moment pracuję w branży. Nie zarabiam kokosów (8k netto), ale mam luźne godziny pracy, home office, no i mieszkam we wsi pod miastem powiatowym. Ogólnie więc miodzio.
Ale jestem już zmęczona spotkaniami z moim ojcem, który uważa, że dostaję kasę za nic.
Nie dociera do niego, że po nocach (jak 3 dzieci spało) uczyłam
Ale miałam świadomość, że to gówno. Zaczęłam się więc dokształcać. W IT.
I na ten moment pracuję w branży. Nie zarabiam kokosów (8k netto), ale mam luźne godziny pracy, home office, no i mieszkam we wsi pod miastem powiatowym. Ogólnie więc miodzio.
Ale jestem już zmęczona spotkaniami z moim ojcem, który uważa, że dostaję kasę za nic.
Nie dociera do niego, że po nocach (jak 3 dzieci spało) uczyłam
speed_i +4
Gdyby nic Cię nie ograniczało, to w którym z tych krajów najbardziej chciał(a)byś mieszkać?
Gdyby nic Cię nie ograniczało, to w którym z tych krajów najbardziej chciał(a)byś mieszkać?
- Francja 2.7% (50)
- USA 17.5% (323)
- Włochy 21.7% (401)
- Polska 14.3% (264)
- Chiny 1.1% (20)
- Japonia 13.6% (251)
- Niemcy 5.7% (105)
- Egipt 0.9% (16)
- Tajlandia 11.1% (204)
- Islandia 11.4% (211)
Pierwszy raz w życiu przekonałem się jak działają umowy słowne. Zbliżają się studia. Wyprowadzka do miasta wojewódzkiego (kawałek drogi mam). Od lipca byłem umówiony z kolegą ze szkoły że wynajmujemy dwójkę (on proponował...). Od kilku dni szukam dla nas mieszkania. Było kilka fajnych ale temu "koledze" się nie podobały. Nie wiedziałem czemu bo to nie był jakiś Prl czy inne antyki a cenowo też mieściło się w limicie. Siedziałem w ogłoszeniach i grupach facebookowych jakoś 3 dni od rana do wieczora i dzisiaj po wysłaniu mu kolejnego mieszkania do oceny on... powiedział że bierze jedynkę ma zaklepaną bo już dzwonił. I czuję po prostu jakby ktoś mi wsadził nóż w plecy. Najgorsze jest to że napisał to już po fakcie. Nie szukaj bo mam jednoosobowy pokój... Wcześniej pisał o jedynce aczkolwiek w 6 osobowym mieszkaniu, przepłaconej o złej lokalizacji ale mimo to żeby z nim mieszkać zgodziłbym się na nią. Teraz zajął właśnie ostatni pokój... Może to nie jest najgorsza rzecz dla wielu z was ale ja jestem cholernie nieśmiały i od rana praktycznie cały czas płaczę z tego powodu... Nie umiem zawierać nowych znajomości i teraz nie wiem czy szukać pokoju, czy próbować się dostać do akademika (jeśli się da i jeśli się dostanę. Na osobę u mnie w rodzinie przypada 500/os lub 625/os jeśli wlicza się do tego emerytura babci z którą mieszkamy). Może wyolbrzymiam ale ja na prawdę jestem bardzo nieśmiały. Wiecie ile razy wyszedłem ze znajomymi tak poza szkołą w średniej? Raz. W trzeciej klasie i do tego jak kupowali sobie alkohol to powiedziałem że jestem abstynentem XD. Nie wiecie jak to jest potrafić rozwiązywać problemy innych, dawać im rady a w przypadku swoich problemów czy jakichkolwiek sytuacji niebinarnych - wyłącza mi się mózg, łzy lecą mi do oczu i nie jestem w stanie dobrze myśleć... Naukowo ogarnięty perfekcyjnie. Spojrzy na mnie ktoś z oświaty powie wzorowy uczeń. Psychicznie i życiowo wrak człowieka... Może wyznanie jest pisane bez sensu ale aktualnie dalej płaczę i nie myślę najlepiej ...
#studia #studbaza #mieszkanie #akademik #gorzkiezale
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f5123cb6c849ff6cfff3ce9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Co robić
1. Idź sobie na jakąś terapię. Nie wiem jak to jest dokładnie bo nigdy się nie interesowałem tematem ale chyba są jakieś darmowe poradnie dla studentów czy coś
2. Koleżka po prostu nie chce z tobą mieszkać. Prawdopodobnie widzi twój problem i nie chce robić za twojego terapeutę przez 7 dni w tygodniu.
Sam miałem paru takich znajomych w liceum (mega nieśmiali, nigdy nigdzie nie wychodzili) i o ile gadanie
Miałem tak samo - też mnie kolega "wystawił" po tym jak kilka dni zmarnowałem na poszukiwanie dwuosobowego mieszkania.
#!$%@?łem się, wziąłem kawalerkę i to była
@AnonimoweMirkoWyznania: i oby to byl ostatni raz.
Nigdy z niego nie szydziliśmy, a nic nic takiego, tylko normalnie z nim gadaliśmy, na początku było ciężko, ale z czasem coraz lepiej. Po tych trzech latach nie przeżył
Zaakceptował: sokytsinolop
Komentarz usunięty przez autora
Radzę udać się do psychiatry po leki (niech określi czy masz depresję czy tylko lęki przed
Tak więc ludzie to #!$%@?... Staraj się tym swoim "kolegą" nie przejmować -
Rownie czesto imprezowalem z ludzmi z rok co z kumplami z pokoju bo jesli moj rok nie robil imprezy ktos z pokoju takowa organizowal.
Ludzie z mieszkań przeprowadzali sie do akademika.