Wpis z mikrobloga

@MordimerMadderin: Twoj pies ma zeza rozbierznego. Mój też miał za czasów szczeniaka i okazało się, że to od kleszcza, który jej siedział długo w ogonie. Radzę Ci sprawdzić dokładnie psa i iść do weterynarza, bo mojego ledwo z tego stanu odratowano i jedyne co pomogło to transfuzja krwi od psa, który tych kleszczów za życia miał sporo i jego organizm wytworzył przeciwciała (popraw mnie ktoś jeśli mówię głupoty, ale historia prawdziwa).
@koniecswiatajestbliski miałem ten fart, że u ciri faza gryzienia omijała wszelakie meble, może to kwestia tego, że regularnie kupowaliśmy jej nowe zabawki, które rozszarpywała niczym terminator, ale odpowiadając na pytanie, to fazę gryzienia ma do dziś tylko kwestia wychowania, żeby się ograniczała do tego co może :)