Wpis z mikrobloga

Miriki moja różowa piszę książkę i ma zagwozdkę co do fabuły. Mówiłem jej że to średni pomysł ale się uparła. Pomożecie? Ma kłopot z fragmentem że jest w liceum plastycznym strzelanina i pani profesor Ola ucząca grafiki dostaje 2 kulki w brzuch. Ukrywa się z 2 uczennicami przed napastnikami i jak te 2 jej mogą tej profesorce niby pomóc? Dodam, że obie kule nie przeszły na wylot tylko zostały w brzuchu. Nie no jest jakaś szansa jak by takiej rannej pomóc?
  • 21
@Feldfebel28 z dwóch pędzli i gumki do włosów robią coś jak pałeczki do sushi i wyciągają kule, uprzednio usypiając nauczycielkę terpentyną. Opatrunek oczywiście z obrazu wyjętego z ram.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Feldfebel28: zawsze może wspomnieć o uciskaniu, uciąć wątek tej nauczycielki i pod koniec wspomnieć tylko o tym, że przeżyła dzięki pomocy udzielonej przez uczniów. Dużo zależy od tego jak wcześniej to opisywała - czy podawała jakich broni używali napastnicy.
@leiq: no ale wiesz z 2 kulkami w brzuchu wytrzymać od rana do późnego wieczora jak odbiją szkołę. Z broni to wstępnie bardzo oryginalnie napastnicy mają uzi i pistolety. Ona ma dostać z uzi.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Feldfebel28: jeżeli pisze to z perspektywy bohaterki to można przymrużyć oko. Wątpię, że dzieciaki albo szkolna piguła wie jak wyciągnąć kule z jelit albo wątroby XD.