Wpis z mikrobloga

@kimjajestem999: Ale jak to? Proepidemicy ciągle twierdzą, że z powodu powszechnych teleporad i utrudnionego dostępu do specjalistów i szpitali, liczba zgonów niekoronawirusowych w Polsce drastycznie wzrosła? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kimjajestem999: Teraz zobacz średnią liczbę zgonów tam gdzie wirus wymknął się spod kontroli bo władza albo ludzie mieli w dupie walkę z epidemią...
Są regiony gdzie liczba zgonów była 4-5 razy wyższa od średniej wieloletniej.
Na razie mamy jakieś 2 200 ludzi w szpitalach, gdyby rozpętało sie takie piekło jak w Nowym Jorku to mielibyśmy 200 000 w 2 miesiące. Wszystkich łóżek zpitalnych mamy 200-250 tys. Wszystkich łóżek, na porodwókach, urazówkach
  • Odpowiedz
@WaveCreator:

Proepidemicy ciągle twierdzą, że z powodu powszechnych teleporad i utrudnionego dostępu do specjalistów i szpitali, liczba zgonów niekoronawirusowych w Polsce drastycznie wzrosła? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Za to covidioten ciągle twierdzą, że tak niska liczba zgonów to efekt mniejszego ruchu na drogach czy liczby wypadków w zakładach pracy. Co oznacza że liczba zgonów niekoronawirusowych mogła jak najbardziej wzrosnąć. To jak to w końcu jest?

PS
  • Odpowiedz