Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kocham swojego chłopaka, ale niektóre nawyki ma tak złe, że zastanawiam się czy do siebie pasujemy. Rozumiem go, bo pochodzi z biednej rodziny, ale skoro teraz mu się wiedzie to mógłby się zachowywać bardziej normalnie, a nie przeliczać wszystko co do złotówki.

Przykład z wczoraj. Idziemy do dobrej restauracji, ja zamawiam to co chcę, on też. Potem kelnerka pyta co do picia, ja biorę wodę, bo coś wypada wziąć, a on nic.
Czemu? Otóż według niego drogie ceny napojów w restauracjach to oszustwo i żerowanie na klientach...
Ok, zjedliśmy teraz trzeba zapłacić. Żeby nie było, raz płacę ja, raz on jeśli chodzi o wyjścia. Przychodzi kelnerka z terminalem i pyta czy dorzucić napiwek. On odpowiada, że nie, a ja się czuję tak głupio, że nawet nie umie napiwku dać... Już mu tyle razy mówiłam, że mi to przeszkadza, a do niego nic nie dociera, bo zawsze ma jakieś swoje argumenty.
Wstyd mi za niego czasem.

#niebieskiepaski #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f40071c8fce6809e1a68f2d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt

[======..................................] 15% (36zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 3 lat działania AMW!
  • 102
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie dziw się. Miał trudno. Nie mógł dostawać na to co chciał w dzieciństwie. Teraz mimo że się dorobił pilnuje swojego bo może braknąć. Asekuruje się. Za 10/ 20 lat jak już będzie bardzo dobrze to może sobie uświadomi ( oby) że nie musi sobie na nic żałować. Po prostu raz się żyje i warto szaleć jak się ma, bo jak się nie ma miedzi to się na dupie siedzi
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Napiwki są obowiązkowe? Nie słyszałem. Ja go trochę rozumiem. Też mnie wnerwiają zbójeckie ceny za 0,2 l. soku. Daj mu spokój, bo sprawiasz wrażenie jakby ważniejsze było dla Ciebie dobre samopoczucie kelnera, niż twój chłopak.
  • Odpowiedz
  • 18
@AnonimoweMirkoWyznania Nie wiem czy on jest dziwny czy ty uważając, że coś "wypada wziąć". Swoją drogą chyba jestem nieobyta w dobrych restauracjach, bo jeszcze nigdy nikt mnie nie zapytał czy doliczyć napiwek ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Otóż według niego drogie ceny napojów w restauracjach to oszustwo i żerowanie na klientach...


@AnonimoweMirkoWyznania: I ma rację xD Z napiwkami z resztą też. To pracodawca ma płacić godziwą płacę za wykonywaną pracę a w Polsce w gastronomii często dają minimalną na ryj a więcej w napiwkach albo uzbierasz albo nie. Nie jesteśmy na zachodzie, gdzie napiwki daje się dobrowolnie za miłą obsługę, tylko w Polsce, gdzie właściciel oczekuje, że dopłacisz
  • Odpowiedz
Ej, naprawdę tak jest że podchodzi kelnerka z terminalem i pyta czy doliczyć napiwek? XDDDD

// Jeśli chodzi o restauracje to najczęściej chodzę do Burger Kinga albo McDonald's więc się nie znam
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W sumie mnie też by to drażniło. Źle się czuję w towarzystwie dusigroszów. Rozumiem jego przekonania, sama uważam, że moda na napiwki to zrzucanie odpowiedzialności na klienta. Nie mniej jednak wiem, że kelnerzy mało zarabiają i napiwki często ratują im życie. Mam trochę znajomych którzy kiedyś pracowali w gastronomii i wiem jak to wygląda z ich strony. Dlatego zazwyczaj zostawiam nieduży napiwek, ok 3 zł. Na większe mnie nie stać
  • Odpowiedz