Wpis z mikrobloga

Dlaczego podatki i socjal nie są socjalistyczne?

Wczoraj trafiłem na #czarnolisto u @Pantokrator za wytknięcie mu czegoś, co zdawałoby się oczywiste – podatki w żadnym wypadku nie są socjalistyczne. Jak widać jednak, taki mit wciąż pokutuje wśród wielu osób, dlatego postanowiłem skorzystać z okazji i napisać o tym cały post.

Na sam początek sprawa podstawowa – podatki i socjal zwyczajnie nie kleją się z założeniami socjalizmu, ponieważ po pierwsze korzystają z istnienia zjawiska kumulowania kapitału (któremu socjalizm chce zapobiegać), a po drugie korzystają z mechanizmów przymusu gospodarczego (które socjalizm chce znieść). Innymi słowy, socjal i podatki istnieją w warunkach rozwarstwienia społeczeństwa na biednych i bogatych, próbując rekompensować skutki takiej sytuacji, zamiast skupić się na wyeliminowaniu jej przyczyn. W tym celu muszą sięgać do kieszeni ludzi bez ich zgody i bez uwzględniania ich sytuacji (albo robiąc to w pozorny, biurokratyczny sposób, co w sumie dobrze nakreślił zacietrzewiony miras z pierwszego akapitu, mylnie interpretując przyczynę), stając się kolejnym narzędziem wyzysku.

Poza tym, socjal to dawanie ryby zamiast wędki. W ten sposób zamiast pomóc ubogim wychodzić z ubóstwa, uzależnia się ich od państwa i uczy, że mogą dostawać coś za nic. De facto więc beneficjenci i beneficjentki socjalu stają się w ten sposób wyzyskiwaczami, ponieważ utrzymują się z wartości wygenerowanej przez czyjąś pracę dokładnie w ten sam sposób, w jaki robi to np. posiadacz zakładu pracy – tyle, że zamiast „stosunku pracy” w przepływie środków od pracujących do darmozjadów pośredniczy samo państwo. Taka sytuacja jest korzystna i dla polityków, i dla kapitalistów, ponieważ politycy mogą utrzymywać swoją władzę szafując socjalem (patrz Polska), a kapitaliści korzystają z istnienia biedoty, dyktując warunki na rynku pracy i zaniżając wynagrodzenia.

Podsumowując powyższe, system podatkowo-socjalny w żaden sposób nie podważa kapitalistycznej organizacji gospodarczej, a jedynie usiłuje ograniczyć jej negatywny wpływ na społeczeństwo. Można to obrazowo porównać do sytuacji, gdy osobie ukąszonej przez jadowitego węża naklejamy plaster i odsyłamy do domu.

Rozbrat pomiędzy socjalem a socjalizmem staje się jaśniejszy, kiedy sięgniemy jeszcze do historii – otóż pierwszy nowoczesny model państwa opiekuńczego wprowadził w życie książę Otto von Bismarck w latach 80. XIX wieku, zyskując duże wsparcie ze strony konserwatystów i spotykając się z jasnym i zdecydowanym sprzeciwem ruchu socjalistycznego, który w konsekwencji został osłabiony.

Niektórzy mogą spytać, skąd w takim razie poparcie dla państwa opiekuńczego ze strony niektórych partii lewicowych? Lewica nie stanowi monolitu i można w jej łonie wyróżnić kilka odrębnych nurtów, które w większości wyszczególniły się na początku zeszłego stulecia lub nawet jeszcze wcześniej (rozłam pomiędzy anarchistami a marksistami pojawił się już w I Międzynarodówce). Jednym z takich prądów jest socjaldemokracja, która wychodząc z tradycji lewicowej zaadaptowała program państwa socjalnego, odrzucając tym samym antykapitalizm.

Socjaliści nie chcą, aby nad społeczeństwem czuwał odgórny Pan Państwo, łaskawie narzucający rozwiązania trapiących je bolączek. 80 lat istnienia ZSRR pokazało bardzo wyraźnie, że taki system jest nieefektywny, wrażliwy na nadużycia, a także ubezwłasnowalnia społeczeństwo. Socjaliści chcą samorządności, solidarności i pomocy wzajemnej, które mogą funkcjonować tylko oddolnie.

Na sam koniec – cytat z pieśni światowego ruchu socjalistycznego, czyli dobrze wszystkim znanej Międzynarodówki:

Rząd nas uciska, kłamią prawa,

Podatków brzemię ciąży nam,

I z praw się naszych naigrawa

Ten, co z bezprawia żyje sam.


#socjalizm #anarchizm #antykapitalizm #polityka #bekazprawakow
r.....v - Dlaczego podatki i socjal nie są socjalistyczne?

Wczoraj trafiłem na #cz...

źródło: comment_15979213867zmxVbai2QelXOUcQYDxQ1.jpg

Pobierz
  • 15
via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
Innymi słowy, socjal i podatki istnieją w warunkach rozwarstwienia społeczeństwa na biednych i bogatych, próbując rekompensować skutki takiej sytuacji, zamiast skupić się na wyeliminowaniu jej przyczyn.


@rodnorev: W tym fragmencie widać pierwotny błąd i skazę socjalizmu. Rozwarstwienie wynika z faktu, że ludzie nie są sobie równi I nigdy nie będą. Takie są prawa natury. Proba wyeliminowania przyczyn tego stanu rzeczy oznacza wyeliminowanie praw natury. Walka z tym ma równie wielkie szanse
@ciezka_rozkmina: Fajnie, ale zapominasz, że nie żyjemy w naturze, tylko w kulturze. Nikt nie próbuje usuwać nierówności na gruncie naturalnym, to chochoł. Rozwarstwienie społeczne, bo o nim mowa w poście, nie wynika bezpośrednio z praw natury, ale z praw społeczności ludzkiej, które są czysto kulturowym tworem i jak najbardziej mogą ulegać zmianom, co też w toku dziejów wielokrotnie zachodziło. Socjalizm nie ignoruje ludzkiej natury, ale właśnie proponuje zastąpienie obecnych rozwiązań takimi,
@Jell-o: jaka trzecia droga xD

To jest dokładnie ten sam socjalizm o którym pisał Marks, Engels, Proudhorn albo Bakunin xD

A to że go MLe nigdy nie zrealizowali to co znaczy? Nagle jednopartyjna centralnie sterowana gospodarka planowana stała się "prawdziwym socjalizmem", a socjalizm sprzed 150 lat stał się "trzecią drogą"? xD

Bo co, bo Stalin i Mao tak powiedzieli? xD
@rodnorev:

Rozwarstwienie społeczne, bo o nim mowa w poście, nie wynika bezpośrednio z praw natury, ale z praw społeczności ludzkiej,


W jaki sposób? Jak dla mnie to wynika właśnie w prostej linii z praw natury - jedni są inteligentniejsi, inni bardziej zaradni, inni silniejsi, jeszcze inni mają naturalne zdolności przywódcze i stąd też wynika różnica w zarobkach. Jeżeli robisz coś, czego większość społeczeństwa nie jest w stanie ogarnąć, to zarabiasz dużo,
@rodnorev: Bez urazy, pytanie stawiane bez podtekstu. Jako, że hobbystycznie interesuję się II Wojną i konfliktami ją otaczającymi mam pytanie nawiązujące do Hiszpańskiej wojny domowej w kontekście samoorganizacji, skoro już wskazałeś Katalonię w tym okresie. Siły zbrojne, a raczej milicje, CNT FAI były organizowane w myśl zasady samorządności, solidarności i innych przymiotów wspomnianych przez Ciebie i można powiedzieć, że ich walory bojowe były bardzo mierne. Pomijając już kwestię braków w uzbrojeniu