Aktywne Wpisy
cwlmod +284
Wczoraj Hołownia zapytany o sytuację z Braunem i jego klamką, powiedział że zwrócił się do komendanta o weryfikację jego pozwolenia.
Zaraz gigachad skasuje pozwolenie na klamkę ruskiej onucy xD
#konfederacja #braun #gigachad #polityka
Zaraz gigachad skasuje pozwolenie na klamkę ruskiej onucy xD
#konfederacja #braun #gigachad #polityka
--___HULK___-- +52
Wczoraj trafiłem na #czarnolisto u @Pantokrator za wytknięcie mu czegoś, co zdawałoby się oczywiste – podatki w żadnym wypadku nie są socjalistyczne. Jak widać jednak, taki mit wciąż pokutuje wśród wielu osób, dlatego postanowiłem skorzystać z okazji i napisać o tym cały post.
Na sam początek sprawa podstawowa – podatki i socjal zwyczajnie nie kleją się z założeniami socjalizmu, ponieważ po pierwsze korzystają z istnienia zjawiska kumulowania kapitału (któremu socjalizm chce zapobiegać), a po drugie korzystają z mechanizmów przymusu gospodarczego (które socjalizm chce znieść). Innymi słowy, socjal i podatki istnieją w warunkach rozwarstwienia społeczeństwa na biednych i bogatych, próbując rekompensować skutki takiej sytuacji, zamiast skupić się na wyeliminowaniu jej przyczyn. W tym celu muszą sięgać do kieszeni ludzi bez ich zgody i bez uwzględniania ich sytuacji (albo robiąc to w pozorny, biurokratyczny sposób, co w sumie dobrze nakreślił zacietrzewiony miras z pierwszego akapitu, mylnie interpretując przyczynę), stając się kolejnym narzędziem wyzysku.
Poza tym, socjal to dawanie ryby zamiast wędki. W ten sposób zamiast pomóc ubogim wychodzić z ubóstwa, uzależnia się ich od państwa i uczy, że mogą dostawać coś za nic. De facto więc beneficjenci i beneficjentki socjalu stają się w ten sposób wyzyskiwaczami, ponieważ utrzymują się z wartości wygenerowanej przez czyjąś pracę dokładnie w ten sam sposób, w jaki robi to np. posiadacz zakładu pracy – tyle, że zamiast „stosunku pracy” w przepływie środków od pracujących do darmozjadów pośredniczy samo państwo. Taka sytuacja jest korzystna i dla polityków, i dla kapitalistów, ponieważ politycy mogą utrzymywać swoją władzę szafując socjalem (patrz Polska), a kapitaliści korzystają z istnienia biedoty, dyktując warunki na rynku pracy i zaniżając wynagrodzenia.
Podsumowując powyższe, system podatkowo-socjalny w żaden sposób nie podważa kapitalistycznej organizacji gospodarczej, a jedynie usiłuje ograniczyć jej negatywny wpływ na społeczeństwo. Można to obrazowo porównać do sytuacji, gdy osobie ukąszonej przez jadowitego węża naklejamy plaster i odsyłamy do domu.
Rozbrat pomiędzy socjalem a socjalizmem staje się jaśniejszy, kiedy sięgniemy jeszcze do historii – otóż pierwszy nowoczesny model państwa opiekuńczego wprowadził w życie książę Otto von Bismarck w latach 80. XIX wieku, zyskując duże wsparcie ze strony konserwatystów i spotykając się z jasnym i zdecydowanym sprzeciwem ruchu socjalistycznego, który w konsekwencji został osłabiony.
Niektórzy mogą spytać, skąd w takim razie poparcie dla państwa opiekuńczego ze strony niektórych partii lewicowych? Lewica nie stanowi monolitu i można w jej łonie wyróżnić kilka odrębnych nurtów, które w większości wyszczególniły się na początku zeszłego stulecia lub nawet jeszcze wcześniej (rozłam pomiędzy anarchistami a marksistami pojawił się już w I Międzynarodówce). Jednym z takich prądów jest socjaldemokracja, która wychodząc z tradycji lewicowej zaadaptowała program państwa socjalnego, odrzucając tym samym antykapitalizm.
Socjaliści nie chcą, aby nad społeczeństwem czuwał odgórny Pan Państwo, łaskawie narzucający rozwiązania trapiących je bolączek. 80 lat istnienia ZSRR pokazało bardzo wyraźnie, że taki system jest nieefektywny, wrażliwy na nadużycia, a także ubezwłasnowalnia społeczeństwo. Socjaliści chcą samorządności, solidarności i pomocy wzajemnej, które mogą funkcjonować tylko oddolnie.
Na sam koniec – cytat z pieśni światowego ruchu socjalistycznego, czyli dobrze wszystkim znanej Międzynarodówki:
#socjalizm #anarchizm #antykapitalizm #polityka #bekazprawakow
@rodnorev: W tym fragmencie widać pierwotny błąd i skazę socjalizmu. Rozwarstwienie wynika z faktu, że ludzie nie są sobie równi I nigdy nie będą. Takie są prawa natury. Proba wyeliminowania przyczyn tego stanu rzeczy oznacza wyeliminowanie praw natury. Walka z tym ma równie wielkie szanse
To jest dokładnie ten sam socjalizm o którym pisał Marks, Engels, Proudhorn albo Bakunin xD
A to że go MLe nigdy nie zrealizowali to co znaczy? Nagle jednopartyjna centralnie sterowana gospodarka planowana stała się "prawdziwym socjalizmem", a socjalizm sprzed 150 lat stał się "trzecią drogą"? xD
Bo co, bo Stalin i Mao tak powiedzieli? xD
Komentarz usunięty przez autora
W jaki sposób? Jak dla mnie to wynika właśnie w prostej linii z praw natury - jedni są inteligentniejsi, inni bardziej zaradni, inni silniejsi, jeszcze inni mają naturalne zdolności przywódcze i stąd też wynika różnica w zarobkach. Jeżeli robisz coś, czego większość społeczeństwa nie jest w stanie ogarnąć, to zarabiasz dużo,
https://drabina.wordpress.com/2009/09/03/komunizm-wolnosciowy-w-praktyce-%E2%80%93-rewolucja-hiszpanska-1936-roku/amp/
https://nowyobywatel.pl/2015/05/06/rewolta-zapatystow-w-meksyku-wojowniczy-indianie-czy-swiadomi-obywatele/
A bonusowo łap podcast z serii Posłuchaj o Anarchizmie:
- Karl Marx, Das Kapital