Wpis z mikrobloga

@biesy: No rozumiem, że nie mieszasz pracy z przekonaniami. Czyli masz takie przekonania jakie masz, a na menadżera zatrudniasz np. faszystę i spoko luz.
@Croce dlaczego?

Nie popieram jedzenia mięsa, ale to nie znaczy że odetnę się od znajomych którzy mięso jedzą.

Samo jedzenie mięsa i posiadanie wędzarni nie oznacza także że zwierzęta w tym miejscu są męczone, jak dzieje się to na taśmowych produkcjach miesa.

Walka o prawa zwierząt na tym etapie sprowadza się m.in. do tego żeby te przeznaczone na uboj były dobrze traktowane. Nikt nie wierzy w to, że raptem świat odrzuci mięso.
Tak myślałem. Kwestia logicznego myślenia. Na Politechnikach Was nie widać. Raczej jakieś g...kierunki plus humanistyka.
@biesy: nikt Ci nie każe odcinać się od znajomych, ale jak zakładasz interes kierowany do osób, z których część nie chce wspierać właścicieli firm produkujących mięso, a część uważa że zabijanie zwierząt jako takie jest nieetyczne, to warto może poinformować jasno że się tym zajmujesz.

Samo jedzenie mięsa i posiadanie wędzarni nie oznacza także że zwierzęta w tym miejscu są męczone


@biesy: tym bardziej nie oznacza, że nie są i
@Croce dla mnie też uboj nie jest dobrym traktowaniem zwierząt.

Niestety żyjemy w świecie, w którym większość osób je mięso. Można to zmienić, ale ewolucją, a nie rewolucją.

Nie widzę też powodu dla którego Tokarczuk miałaby informować o tym, że jej managerka prywatnie prowadzi swój biznes (w który Tokarczuk nie jest zamieszana).

Moze on się nie zgadzać z jej przekonaniami. Ciekawy jestem czy Pani Kania też by tak waliła w tarabany gdyby