Wpis z mikrobloga

Miejse akcji: Zaman Kebab

S - sebix - pomieszanie globetrottera z Makłowiczem
K - kebabman - człowiek przy kasie

Sebix do kebabmana przy kasie:

S - where you from? (albo coś w ten deseń)
K - nie rozumiem, mów po polsku
S - skąd jesteś?
K - z Afganistanu
S - aha aha ok
... tutaj szło zamówienie, po jakimś czasie Sebix do Karyny i ludzi z którymi przyszedł:

S - jak jest baranina po angielsku? Lamb?

Sebix do kebabmana:

S - lamb? you have lamb?
K - nie rozumiem po angielsku, mów po Polsku

W tym momencie już wiedziałem, że to Globetrotter, zapewne z UK, wrócił panicz na włości i pokazuje potomnemu i żonie swojej Grażynie jak się żyje w wielkim świecie i jak to zdobył już cały świat. Bo u nich to w UK mają takie kebaby że hoho. Po czym rozmawiał z kebabmanem czemu baraniny niet i że drogo. Na co nasz drogi globetrotter odpalił kalkulator w komórce, coś tam policzył, zamienił na funty, widać potencjał jak u Warrena Buffetta. Wyszło mu że taki kebab w PL to by ze 100 zł musiał kosztować.

Nie wiem co jest w głowie takich ludzi, że gość mu 3 razy w sumie musiał mówić że ma mówić po Polsku a nie angielsku. Czy to Polacy uciskani tyle lat przez ten p----------y kraj, wyjeżdżają za granicę i dopiero widzą że gdzie indziej można normalne życie prowadzić. I potem wracają i są tym tak podekscytowani że muszą o tym wszystkim opowiadać? Jak taki pies co całe życie żył na łańcuchu i ktoś go w końcu odpiął. Polecam poszukać filmu w necie jak taki pies się potem zachowuje. A może po prostu idiota? Heh, przy okazji spytałbym takich ludzi czy jak wracają do PL to widzą ten dobrobyt o którym piszą w PISowskich gazetach.

#takbylo #coolstory #heheszki
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach