Wpis z mikrobloga

@Maudee: dlatego że są fajni, inteligentni i dobrzy, świat nagradza za głupotę i wstrzeliwanie się w schematy, a nie indywidualizm i empatię


@Raisei-chan zgadzam się z każdym Twoim słowem. Niestety jest tak jak mówisz.
@Maudee: ogólnie pan @CzlowiekPacha: #!$%@? od rzeczy.

Zwykle sprawy są dużo prostsze. Po pierwsze, może ci ludzie są smutni w twoim mniemaniu? To że ktoś nie jest wulkanem radości nie znaczy że jest smutny.

Po drugie, ci ludzie to czesto introwertycy. Introwertycy czesto są inteligentni, bo zamiast angażować sie w rozwój relacji z innymi ludzmi, skupiają sie na rzeczach które rozwijają ich samych. Jednak nikt nie jest introwertykiem w stu
@Maudee: Jak dla mnie to się bierze z tego, że jeśli ktoś różni się od reszty ludzi to po prostu nie zostaje zrozumiany i kończy się to dla niego samotnością. Tu nie chodzi tylko o inteligencję, ale też o poczucie humoru, zainteresowania, pasje, hobby, podejście do życia i moralność. Można być geniuszem, ale co komu z tego geniuszu skoro wszyscy wokół są za głupi by go dostrzec i zrozumieć? Dobrze jest
@Maudee: Ja bym prędzej powiedział, że brak radości wynika z samotności połączonej z zawyżonym wyobrażeniem o własnej inteligencji co prowadzi do błędnego wniosku że ludzie inteligentni = ludzi smutni. I najczęściej siedzi taki oświecony wykopek, z poczuciem że oglądanie memów i postowawnie pierdół na nocnej zmianie czyni go geniuszem na tle osób chodzących na imprezy albo bawiących się w inny sposób.

Reasumując: w 90% nie jesteście żadnymi geniuszami, a smutek wynika