Wpis z mikrobloga

Mircy, jadę na studia do Korei (inb4 tej dobrej) i jednym z wymagań okazał się być test na gruźlicę. Zacząłem więc dzwonić do laboratoriów w liczbie kilkunastu, bo widocznie nie jest to test powszechnie wykonywany w naszym kraju. W końcu dodzwoniłem się do Katowic (na stronie internetowej mieli w cenniku test na gruźlicę).
Odbiera kobieta, wnosząc po głosie około 50 lat.
Rozmowa:

-dzień dobry, chciałbym się zapytać o możliwość wykonania testu na gruźlicę
-ale z plwociny czy z krwi
-z plwociny (wszystko jedno, nie wyszczególnili rodzaju testu)
-ale my nie robimy testów z plwociny
-to z krwi
-z krwi tez nie robimy
xD

#heheszki #medycyna #studbaza
  • 75
@100fraszek: Ja chcialem w moim miescie zaszczepic sie na kilka rzeczy, prywatnie bo nie mam ubezpieczenia w Polsce. Alez to byla batalia i co sie najezdzilem, naszukalem, #!$%@?, to moje. Udalo sie tylko dlatego, ze mam znajomego lekarza, to sie laskawie zgodzili. A generalnie jest tak, ze prywatnie to owszem mozna, ale tylko jak sie ma ubezpieczenie i jest pacjentem przychodni. Inaczej nydyrydy. Prywatne przychodnie w ogole nie robia szczepien.