Wpis z mikrobloga

Największą przeszkodą wyjścia z przegrywu jest twoje otoczenie, ludzie których widujesz. Normiki które dają rady o bieganiu czy prysznicu gdy tylko zobaczą ,że stajesz się bardziej asertywny , pewny siebie, szczęśliwszy odpalają tryb hierarchii stadnej i zaczną cię tłamsić byś dalej leżał skulony na podłodze życia.
Ucieczka z przegrywu to wyłamanie schematu a ludzie tego nie lubią.
Zawsze robiłeś wszystko co matka ci kazała, chodziłeś do szkoły gdzie chciała,do pracy gdzie ona chciała, ogólnie byłeś totalnie podporządkowany- chcesz się wyrwać z tego to zacznie wrzeszczeć ,ze jesteś wyrodnym synem byle byś wrócił na swoje miejsce i nie wyściubiał nosa z piwnicy
W szkole gdy będziesz chciał się bardziej udzielać, uczniowie a nawet niektórzy nauczyciele zaczną pokazywać jak ich wkurzasz , bo oni już mieli wszystko rozplanowane co i jak działa w klasie, a ty chcesz przerwać tą rutynę ? Zbrodnia nie do wybaczenia
Wychodzisz ze znajomymi, ,,odważyłeś się " zaprotestować przeciw pomysłowi kolejnej imprezie w twoim domu bo zawsze jest zostawiony jest syf, a w zasadzie do kogoś innego wcale nie chodzicie, jesteś wyzwany od chamów i koniec znajomości

Największym wrogiem przegrywa jest środowisko w jakim się znajduje- normiki zaprotestują i wyzwą od jeszcze większych #!$%@?
ALE gdy mowa jest o patologi ? Patologiczny Seba nie może wyjść z patologi bo żyje w patologi, tam się urodził i trzeba zrozumieć i pomóc, nawet przymknąć oko na pewne przewinienia bo nie jego wina
Tak się żyje na tej wsi hipokryzji i podwójnych standardów

A i założę się ,że projekt szarpankiego najgłośniej będzie oprotestowany przez normików którzy zaczną się śmiać ,,hi hi ale mnie #!$%@? jego głos nie mogę oglądać"
,,Jezu i co on myśli ,że pomoże incelowi, śmiechłem"
To w końcu jak jest lepiej robić coś czy otwarcie mówicie ,że macie gdzieś innych ludzi a najlepiej niech są gdzie są bo mamy się na kim dowartościować ?
( ͡° ͜ʖ ͡°)

#przegryw #redpill #blackpill #szarpankizzyciem #logikarozowychpaskow #takaprawda #logikaniebieskichpaskow #wychodzimyzprzegrywu
  • 7
@Dykto: zostało tutaj napisane wiele przykładów, których nigdy nie doświadczyłem, także nie wiem czy mają one sens czy nie

Ale na pewno sens ma to, że z jakim przystajesz takim się stajesz. I na własnym przykładzie mogę przyznać, że od kiedy opuściłem dom rodzinny oraz zakończyłem parę znajomości to moje życie jest lepsze niż kiedykolwiek.

A to akurat za sprawą nowego otoczenia, nowych ludzi, których też charakteryzuje to, że są bardzo
@Dykto: Jedyna droga w wielu sytuacjach to odcięcie się od otoczenia. Za każdym razem jak zaczynałem realizować jakiś większy pomysł tak robiłem, bo nie chciało mi się słuchać "A po cholerę to robisz", "To głupie", czy "I tak to nic nie da".
Jak zaczynałem biegać miałem aspiracje żeby przebiec maraton, ale oczywiście zawsze znalazł się ktoś kto uparcie mówił "Po cholerę?". To samo w większości wypadków. Nie da się osiągnąć niczego
@Dykto: Otóż to, gdy ktoś chce postawić na swoim, to nagle ataki szału, bo rodzice boją się utraty kontroli na dzieckiem. Rodzice muszą zrozumieć, że ich dziecko, to nie jest ich własność, a wolna istota. No i ogólnie te prymitywne plemienne instynkty robią swoje. Najgorzej ciągną w dół ci co dają głupie rady typu "ogarnij swoje życie". Gdyby takie osoby naprawdę chciały pomóc, to by coś zrobiły, a nie sypały głupie
@Dykto: ludzie to #!$%@?, tez poswiecilem takim "przyjaciolom" 20 lat zycia a potrzebny im bylem tylko zeby sie dowartosciowywali przez co wyrobili sobie o mnie falszywe zdanie ktore potem powielali mimo nie utrzymywania ze mna czbyt czestych kontatkow przez ostatnie lata