Wpis z mikrobloga

@GraveDigger: Cały czas mnie zastanawia, czemu po przekonaniu żony do węży wybór padł akurat na boaska, a nie na spilotkę? Zawsze myślałem, że to spilotka (cheynei bodajże) była twoim marzeniem :)
PS. Bardzo ładny boasek :)
  • Odpowiedz
@GraveDigger: zajembisty. A nie boisz się że Cię ukąsi? Pewnie nie jadowity ale i tak nie chciałbym bym dziabniety przez takiego. Nie odczuwasz niepokoju? Czy może to przyjacielski zwierzak i lubi drapanie za uchem jak np. legwan?
  • Odpowiedz
@hortu: Akurat boa był pod ręką. Zajmowałem się wtedy Gadzim bastionem bo właścicielka wyjechała i przypadkiem maluchy boa wziąłem do domu. Jak żona zobaczyła jakie to słodziaki to jeden już został. Ot i cała tajemnica ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@GraveDigger: w sensie z twojej winy, ze węże mają pewne protokoły i automaty, ze po prostu ty robisz x to one y? Podejrzewam, ze to np. przypadki jak podejście od tyłu jak do konia, który ci w-----e wtedy kopa xD A z wężami jak jest? Kręcenie ręką przed ryjem?
  • Odpowiedz