Jechał w aucie z Łukaszem Żakiem w momencie tragicznego wypadku. Nowe fakty

Prokuratura poczuła, że sprawa jest medialna i wrzuciła wszystkich do jednego worka, nawet nie analizując prawidłowo zeznań świadków. Byłem w szoku, jak zobaczyłem materiały dowodowe. Wynika z nich, że było zupełnie inaczej, niż przedstawiła to prokuratura. Mój klient nie zgadza się z zarzutami

- #
- #
- #
- #
- #
- 46
- Odpowiedz






Komentarze (46)
najlepsze
Bidulek poczuł się atakowany więc zamiast samemu wyjaśnić jak było to wolał kryć kolegę.
sam się własnie przyzwał, że wsiadł do auta z kierowcą, o którym wiedział że był pijany, powinno go sądzić jako współmordercę, może inne patusy się dzięki temu nauczą
Facet wykonuje zawód zaufania publicznego i nie zareagował na jazdę prawie 300 km/h na zatłoczonej drodze, co stwarzało ogromne zagrożenie i doprowadziło do tragedii.
Jako prawnik powinien natychmiast kategorycznie zarządzać od kierowcy dostosowania szybkości do przepisów prawa, a jeśli ten by nie posłuchał - opuścić pojazd i zgłosić przestępstwo
@moltogentile: Taaa… Ile razy udało ci się wysiąść z auta jadącego 300 km/h?
"Sebastiana M. nie zatrzymano, ponieważ nie było świadków, którzy widzieli moment zderzenia." Prokurator Skiba
Czym się różni powiedzenie "odmawiam składania wyjaśnień" od tego co powiedzieli pasażerowie z BMW, dzięki czemu Majtczak s--------ł?