Wpis z mikrobloga

@Kempes: Niepoczytalni w psychiatryku mają gorzej niż w więzieniu. Codziennie są faszerowani taką ilością prochów że są warzywami patrzącymi w ścianę.
@Kempes:
Pani Gosia najostrzejszym narzędziem w szopie nie jest jeśli nie wie, że istotna jest poczytalność w momencie popełniania czynu. Jej wyłączenie mogło trwać moment, później nasz bohater mógłby zostać choćby i kolejnym papieżem Polakiem. Dodatkowo tutaj zasiadanie w RN miało miejsce na lata przed popełnieniem czynu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kempes: absolutnie nie jestem zwolennikiem PiSu, ale biegli psychiatrzy nie orzekają poczytalności człowieka jako takiej, tylko poczytalność w momencie popełniania przestępstwa. Jeśli ktoś został uznany za niepoczytalnego, dotyczy to tylko momentu popełniania przestępstwa, a nie stanu przed lub po. Więc to, że ktoś został uznany jako niepoczytalny nie oznacza, że jest taki cały czas.
@merdig Zgadzam się. Pytanie czy w momencie podejmowania kluczowych decyzji biznesowych, co może wiązać się z dużym poziomem stresu, ten facet też mógł być niepoczytalny co wpływa bezpośrednio na podjętą przez niego decyzję?