Wpis z mikrobloga

@babisuk: wg mojej wiedzy nie ma nigdzie w mieście czegoś takiego, jak butelkomaty.

Nie licz na prospołeczne akcje, szczególnie ekologiczne, w Krakowie. A już takie, gdzie trzeba by "dać" mieszkańcowi pieniądze, to już w ogóle. Nie opłaca się i tyle. #!$%@? z tym, że w perspektywie lat/dekad ma to sens, dla naszych rządzących liczy się tu i teraz. Bo przecież ludzie by zaczęli, o zgrozo, zbierać butelki licząc na pieniądze, których