Wpis z mikrobloga

@JjAa: Oczywiście, że nie, ale akurat Amazon jest znany z tego, że i po gwarancji przynajmniej jakiś rabat na nowe czytniki można dostać. A jak masz sprzęt z Allegro sprowadzony np. z Meksyku, to mogą Cię co najwyżej pocieszyć po hiszpańsku. Więc kupowanie z oficjalnego źródła bywa przydatne.
@Cyfranek rozumiem. Jednak jeśli kupuje czytnik na Allegro od sprzedawcy, który ma same pozytywne opinie albo większości takich to jednak to jest to ryzyko które mi się wydaje można ponieść.
@JjAa: ale same pozytywne opinie nie mówią nic o gwarancji. Kindla najlepiej brać z amazona bo amazon ma dobrą politykę gwarancyjną a różnica w cenie nie jest jakaś kolosalna. Generalnie równie dobrze możesz kupić z OLX i liczyć na to że sie nic nie zepsuje.
@JjAa: A teraz pomyśl kiedy te opinie handlarz dostaje. W momencie, gdy towar dotrze do kupującego, czy po 10 miesiącach, gdy czytnik się zepsuje, a kupujący zostaje na lodzie z ew. gwarancją? Ludzie jak dostają sprzęt, to zapewne nie sprawdzają czy pochodzi "z przemytu" czy z oficjalnej dystrybucji. Tylko są zadowoleni, że zapłacili np. stówkę taniej. Pół biedy, jeśli są świadomi tego, że sprzęt "z przemytu" i bez gwarancji i ryzykują
Ok wiadomo, lepiej brać od producenta. Każdy to powie.Ja kupiłem z allegro KP3 i zaraz będzie 2 lata jak go mam. Spisuje się dobrze więc odpukać nie jest to żaden szrot. Po za tym z tego co widziałem też na allegro było napisane że jest gwarancja na produkt 12 miesięcy.
A po za tym czym się różni zakup Kindle na allegro od zakupu z MediaExpert na przykład? I tu i tu nie
@JjAa: No cóż, w allegrowych ofertach widziałem nie takie zapisy :) Żeby było jasne: nie twierdzę, że Twoja oferta była lewa (choć jeśli to handlarz to pewnie tak); nie twierdzę, że kupiłeś zły sprzęt. Kindleki są porządne i między innymi dlatego ludzie się nie boją kupować bez gwarancji.
W Polsce (do Polski) jedynym oficjalnym sprzedawcą Kindelków jest europejski Amazon. W zasadzie niewiele się Twój zakup nie różni od oferty sklepu w