Aktywne Wpisy
patryk_ekiert +145
Mamy w zespole nowego stażystę (od początku października). Jest on na 2 roku studiów - jest to więc jego pierwsza praca w zawodzie. Do tej pory:
- Nie robi więcej niż ma na śmieciówce (odmawia mówiąc że nie należy to do jego obowiązków xD obowiązków stażysty)
- Przychodzi do pracy jakoś o ~8:05 a wychodzi ~15:55 xD
- Chodzi na fajka/obiad/kawę z prawdziwymi pracownikami
- Czasem widzę jak ogląda yt/fb xD
- Słyszałem jak przeklina
- Nie robi więcej niż ma na śmieciówce (odmawia mówiąc że nie należy to do jego obowiązków xD obowiązków stażysty)
- Przychodzi do pracy jakoś o ~8:05 a wychodzi ~15:55 xD
- Chodzi na fajka/obiad/kawę z prawdziwymi pracownikami
- Czasem widzę jak ogląda yt/fb xD
- Słyszałem jak przeklina
Hej Mirki, mam pytanie. 5 lat temu samochód potracil mojego psa, z mojej winy. Zagapiłam sie on juz byl po drugiej stronie obwodnicy w lesie. Bylo ciemno, zawolalam go a on biegnac do mnie przez drogę wpadl pod auto, ledwie sie doczolgal do mnie z tej drogi. Położył sie ale nie stracil przytomnosci, piszczal z bolu. Dostal leki przeciwbolowe, mial przetracony bark. Przez jakies dwa miesiac kulal. Do tej pory mam wyrzuty sumienia, gdybym go wtedy nie zawolala, pewnie nie byloby tego wypadku. Teraz ma juz 16 lat, myslicie ze ten wypadek skroci mu życie?
P.S. Kamień w serca, jak to czytałem to już myślałem że nie przeżył...