Wpis z mikrobloga

Z czystym rozbawieniem czytam głosy, że "należy uszanować wynik", "cóż, tak działa demokracja", "pozostaje zaakceptować wygraną Dudy". Czy te osoby przez ostatnie pół roku miały głowę schowaną w dupie? Czy przez ostatnie 5 lat umieszczone zostały w komorze hibernacyjnej między Marylą Rodowicz a Jerzym Dziewulskim? Czy kolejne miesiące patrzenia na pojęcie "liberalna europejska demokracja" przez krzywe, postsowieckie zwierciadło aż tak zakrzywiło co niektórym perspektywę i zaczęli przyjmować obecny status quo jako coś normalnego i zaakceptowali go jak rasowe homo sovieticusy?

To nie były wolne, nie były równe, nie były demokratyczne i nie były zgodne ze standardami cywilizacyjnymi wybory. Już się gęba prawackiego anona rozszczerza i rechocze, już symetrysta kwika, już otwiera folder z memami Dariusza Mateckiego hehe nie ma demokracji co ty bredzisz hehe. Nie, nie ma. Dlaczego? W demokratycznym procesie przedwyborczym w cywilizowanym kraju nie mogłyby mieć miejsca następujące, skandaliczne wydarzenia.

- Telewizja Publiczna będąca narzędziem obrzydliwej, infantylnej, sowieckiej propagandy, będąca otwarcie zaangażowana nie tyle w kampanię, co w akcję goebbelsowskiego oczerniania kontrkandydata, siejąca nienawiść, kłamstwa, łamiąca ustawę o KRRiTV, inscenizująca niczym towarzysz Surkow w putinowskiej Rosji spoty, postaci i wydarzenia, w demokratycznym kraju nie ma miejsca na takie ciało i na takie działania
- Problemy z dotarciem na czas pakietów wyborczych za granicą, kłopoty z głosowaniem w ambasadach i wybiórcze dopuszczanie tego w regionach, gdzie najwięcej poparcia ma PiS
- Liczne nieprawidłowości związane z liczeniem głosów, niezgodności w protokołach, niepokojące incydenty w komisjach
- Premier i członkowie rządu prowadzący równoległą kampanię pomocniczą nie będąc oficjalnie na urlopach
- Niedemokratyczne, pozbawione podstawy prawnej akcje faworyzowania grup społecznych w kolejkach wyborczych używając do tego niezgodnie z prawem system Alertów RCB

I wy taką obrzydliwą, skandaliczną "kampanię" godną postsowieckich satrapii czy azjatyckich dziczy nazywacie demokracją i gratulujecie zwycięstwa pewnemu nieudacznikowi, który nawet i stosując takie brudne metody wygrał tylko o włos, mając przeciwko sobie 10 milionów Polaków? To jest przerażające.

I to nie tyle głos kierowany do prawicy i sympatyków PiS, bo to nie oni głównie "gratulują zwycięstwa", chwaląc stan demokracji w Polsce, jednocześnie zatem sugerując, że wszystko jest z nią w porządku i reguły gry są równe. Przeraża mnie, jak wielu fajnopolskich demokratów, a także tzw. politycznych miękkich kluch-symetrystów gratuluje zwycięstwa w biegu typkowi, którego team rzucał kamieniami w konkurenta, dał mu lepszą bieżnię i dopuścił więcej jego kibiców na trybunę, łamiąc wszelkie zasady fair play.

Dlatego właśnie system demontażu demokratycznych mechanizmów państwa prawa, wprowadzając orbanowską "nieliberalną demokrację" i tzw. miękki autorytaryzm tak doskonale rozwija się w Polsce. Bo nie tylko ma poparcie zwolenników, ale i sprzyjające warunki rozwoju i cementowania się w rzeczywistości wobec tych pieprzonych prawdopośrodkistów, tych od "jezu nie bądźmy tacy radykalni nic takiego się nie dzieje", Rafałów Wosiów od "jezu tylko bez histerii" i innych idiotów, dających swoim przyzwoleniem jeszcze większą legitymację do rujnowana naszej ojczyzny. Tak stało się na Węgrzech, gdzie przez zręczne instalowanie autorytaryzmu udało się urobić ludzi i wcisnąć im do łbów właśnie taką narrację, jaką sprzedawał Orban.

Bardzo obawiam się przyszłości. Coraz bardziej. Nie przez rozrastający i radykalizujący się elektorat PiS. Obawiam się o nią jeszcze bardziej przez otępiałych ludzi dających legitymację antydemokratycznym działaniom swoją biernością, negacjonizmem i używaniem określeń, które pasowałyby w cywilizowanym państwie. Teraz to średnio.

Andrzej Duda nie jest demokratycznie wybranym prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Jest niby-prezydentem w niby-demokratycznej rakotwórczej narośli na naszej ukochanej ojczyźnie, wyniesionym przez autorytarne, antydemokratyczne środowisko manipulujące mediami, publicznymi pieniędzmi i procesem wyborczym, stosującym celowe zabiegi "pełzającego zamachu w białych rękawiczkach" tak, żeby wyglądało tak, jakby wszystko było spoko. Tylko spoko nie jest.

#neuropa #wybory #wyboryprezydenckie2020 #wybory2020 #4konserwy #polityka #boldupy #kazachtlumaczy #orban #polska #stonoga #postkomunistycznepanstwomafijne
KazachzAlmaty - Z czystym rozbawieniem czytam głosy, że "należy uszanować wynik", "có...

źródło: comment_1594641954R5b5qI7S60BgYejn0yLQcZ.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@korporacion: powiedz proszę podczas których wyborów od 1989 roku telewizja publiczna prowadziła nieustanną propagandę wychwalającą kandydata partii rządzącej i szkalującą kandydata opozycji nie podając nawet jednej pozytywnej informacji i nie transmitując jego wieców?
  • Odpowiedz