Wpis z mikrobloga

  • 1304
Przykre jest to, że nasi rodzice umieli nas wychować bez 500 plus, 300 plus, wakacje plus i jakoś żyliśmy. A teraz rodzice tylko patrzą żeby im państwo dało i przestają ogarniać czasami, że to na NICH spoczywa obowiązek finansowy wobec dziecka. Dlaczego ja mam płacić za wakacje innych? Dlaczego ludzie, którzy od lat nie byli nigdzie bo spłacają klitki 40 metrowe mają się zrzucać na kredki dla bombli do szkoły. To jest paranoja tego pisowskiego systemu. Wmówiono nam, że 500 plus ma podnieść dzietność a kiedy tak się nie stało nagle uznano, że to pomoc dla rodziców żeby było im lżej xD

#wybory
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@thekes Nasi rodzice wychowywali nas w domach lub własnych mieszkaniach. Nie mieli zobowiązań. Dzisiejsi rodzice, tak jak sam zauważyłeś, spłacają klitki 40-metrowe i nie mogą zdecydować się na dziecko "po kupnie domu i spłaceniu kredytu", bo taki stan osiągną najwcześniej w wieku >50 lat. Nasi rodzice dorastali w innym systemie. Obecna forma prowadzenia gospodarki doprowadziła do sytuacji, w której musimy wybrać między wspomaganiem finansowym tych, którzy jeszcze decydują się rozmnażać, a
  • Odpowiedz
@thekes: ja sie już nie mogę doczekać września jak wejde na 32% i bede miał wielki ból d--y do końca roku. Ważne że bombelek i madka se na wakacje pojadą a ja pojade pewnie za kilka lat jak sie z kredetu odrobię xDDDD
  • Odpowiedz
@thekes: 500 dla kazdego to tez uwazam za degrengolade prawdziwej pomocy spolecznej. Zdecydowanie powinny byc kryteria dochodowe plus ewentualna ocena mopru. Oczywiscie zawsze bedzie problem szarej strefy czy alkoholizmu w rodzinie.
Ale jakas pomoc socjalna musi byc. U mnie w domu zylismy z jednej pensji plus renty mamy i na studiach (a byla nas w pewnym momencie trojka na raz) bez stypendium socjalnego zwyczajnie nie daloby rady. Takie stypendium.pozwolilo chociaz
  • Odpowiedz