Wpis z mikrobloga

Pan na parkingu otwierając drzwi uderzył z impetem w moje prawidłowo zaparkowane. Pech chciał, że byłam w aucie. Uszkodzenie lakieru i odpryski.

Wyszłam do pana i jego ojca, żeby porozmawiac. Pan zdziwiony i mówi:
"nas jest dwóch, pani jedna. Nikt nic oprócz Pani nie widział" i poszedł do urzędu.

Osz ty mendo! Powiedziałam, że dzwonię na policję w takim razie. Ten tylko się zaśmiał i rzucił : "dzwoń sobie!"

112 calling....

Bagiety przyjechały po 5 min. Pan policjant powiedział, że bardzo dobrze zrobiłam. Miał taką samą sytuację i mnie rozumie. Poczekał ze mną na faceta. Ten dalej brnie, że nic się nie stało.

Pan policjant pyta go ponownie, czy nie chce się dogadać do momentu przyjazdu patrolu wydziału ruchu.
Pan mięknie...

Przyjeżdża odpowiedni patrol. Policjant otwiera jego drzwi - idealnie pasują do obtarcia i uszkodzenia. Facet już ma ciepło. Chcę się jednak dogadać ze mną.

Policjant mówi, że już za późno.

Pan cwaniak dostał mandat i do tego szkoda poszła z jego ubezpieczenia.

Dziękuję Pan policjant.

#policja #wypadek
  • 230
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jak można dzwonić na 112 w takiej sytuacji? Czy to jest zagrożenie życia? (°°


@Sondokan: otóż można, a nawet trzeba. Policyjne 997 już nie istnieje, wszystko leci na 112. Na numer alarmowy dzwonisz zawsze, jak potrzebujesz pomocy jakichkolwiek służb, zagrożenie życia nie jest tu żadnym warunkiem.
  • Odpowiedz
@Sigurdsdottir mialas szczęście, że trafiłaś na rozsądnych policjantów.
Jakieś 20 lat temu niebieski żuk uszkodził moje drzwi.
Kolor niebieski na moich drzwiach.
Policjanci stwierdzili, że nie ma świadków i oni tak na słowo nic nie mogą.
Młody i naiwny bylem.
Dalej już
  • Odpowiedz
Sytuacja zgoła odmienna: trafiłam na nie jednego a dwóch uczciwych facetów, którzy obili mi drzwi. Zostawiłam auto na parkingu, wracam po godzinie a tam dziura w lakierze jak s-------n. Samochód który stoi obok ma ślady mojego lakieru na swoich drzwiach. Ponieważ moje auto jest już w zasadzie starym rupieciem nie przejęłam się zbytnio i zostawiłam za wycieraczką kartkę z nr tel i prośba o kontakt w związku z uszkodzeniem drzwi, nie robiąc
  • Odpowiedz
@aksal89: @Sigurdsdottir: dlatego ja ostatnimi czasy staram się ustawiać auto tak, żeby nie dało się go uszkodzić. Czasem zajmuje trochę więcej miejsca, ale trudno xD A po przyjściu ze sklepu zwykle oglądam drzwi obok których stoi jakiś samochód
  • Odpowiedz
Ja swoje auto kupiłem ponad rok temu, jeszcze o nic nie otarłem, w nic nie wjechałem itd. a auto mam o------e w małych ryskach z każdej strony. W Polsce k---a jak w lesie. Aż ciepło się na serduszku robi jak czytam że jeden z takich chujów którzy odrapuja mi autko poniósł konsekwencje swojego s----------a. :)
  • Odpowiedz