Hej, próbuję wrócić do pisania po dekadzie. Czy na wykopie jest jakiś tag/tagi dla osób próbujących pisać(opowiadania/powieści)/czytać twórczość innych wykopków?
Znalazłem kilka ciekawych programów pomagających w pisaniu opowiadań, Scrivener jest jednym z nich, jest płatny i chyba nie ma go pod Linuxa, są też inne pod Linuxa i darmowe. Chodzi mi o listę rozdziałów, tablicę z notatkami/pomysłami, powiązania między postaciami, linię czasu, by się nie pomylić. Przytłacza mnie ilość funkcji, tak naprawdę potrzebuję listy rozdziałów i notatek do podglądania/zapisywania pomysłów.
Do tego słownik jest słaby(mój test słownika to brzydkie słowo dópa), słabe słowniki podkreślają, ale nie proponują dupa(tylko jakieś dziwne słowa), taki właśnie jest słownik w Scrivener(nie można go zmienić), to jest problematyczne przy szybkim pisaniu i poprawianiu.
Zastanawiam się czy szarpać się z szukaniem innego softu, czy pozostać przy #libreoffice do powieści i #focuswriter do opowiadań. Czy w LibreOffice można zrobić drzewko z rozdziałami(widoczne cały czas po lewej), czy coś podobnego? Jeśli tak, to jak?(wiem ze uczepiłem się tej listy rozdziałów, ale mam zaczęte trzy "dzieła"(z przed dekady) i tak przy 1/3 średniego rozmiaru książki, zaczyna robić się bałagan(to samo z notatkami z pomysłami). Dzięki i pozdrawiam.
@RabarbarDwurolexowy: jeśli chodzi o pisanie, to moim ulubionym sposobem jest po prostu Word lub Google Docs. Linię czasu prowadzę sobie w excelu, a wszystkie notatki albo piszę ręcznie na kartkach, albo też w innym dokumencie Worda. Word/Google Docs ma taki plus, że mogę wrzucić pliki w chmurę i edytować z dowolnego urządzenia, gdzie się zaloguję, co jest dla mnie bardzo wygodne.
Takie programy jak ten ze screena to przerost formy nad
@Arveit: A Word cię nie przytłacza ilością funkcji? Przecież w Wordzie wyświetlasz tekst taki, jaki byłby wydrukowany, masz też mnóstwo zupełnie zbędnych opcji, jeśli interesuje cię sam tekst (a nie font, dodawanie obrazków etc.). W sumie Google Docs też tak jest, tylko na mniejszą skalę.
@Tadeusz_Radziwill: o czym Ty piszesz w ogóle :P chodzi o to, że nie muszę nic dodatkowo w programie ogarniać. Włączam Worda i piszę. Nie potrzebuję znać go na wylot, żeby móc pisać
@Arveit: Ale o co chodzi? Nie jesteś w stanie prowadzić dyskusji? Narzekasz na programy, które mają tony funkcji, a z drugiej strony sam takie polecasz. Chciałem się dopytać.
@Tadeusz_Radziwill: jak to o co chodzi? O jakiej może być tu dyskusji mowa, jeśli nie odróżniasz edytora tekstu, w którym po uruchomieniu masz białą kartkę i piszesz, od edytora, który jest przeładowany funkcjami, które, jak autor zaznaczył, przytłaczają go.
W wordzie owszem masz W #!$%@? funkcji, ale z 99% ich nie korzystasz bo są niewidoczne. A tu na screenie masz zasrany cały ekran czymś, co tylko rozprasza.
@Arveit: A mnie na przykład ogrom tych niewidocznych podobno funkcji przytłacza na tyle, że wolałbym mieć środowisko, które je ukrywa w pełni albo w ogóle ich nie oferuje - np. FocusWriter, o którym pisze OP. To on służy do pisania, nie Word - Word jest raczej programem do obróbki gotowego już tekstu, programem, który przygotowuje dokument do wydruku.
Swoją drogą takie personalne wycieczki są dość niemile, szczególnie że wydajesz się mieć
@Tadeusz_Radziwill: słuchaj kolego, nie chcę się kłócić, bo nie o to chodzi w tym wątku. Op napisał, że nadmiar funkcji w tym konkretnym programie go przerasta i tyle. I zauważ też, że ja niczego mu nie poleciłem. Napisałem natomiast, co jest moim ulubionym programem i podałem argumenty, dlaczego to są moje ulubione programy. Nie polecam, nie odradzam. Wyrażam swoją opinię, z którą akurat Ty się nie zgadzasz. I ok. Zamiast
@Arveit: Niezbyt wyszukanym chwytem erystycznym jest w tym momencie twoja próba postawienia się wyżej w dyskusji poprzez udawanie, że to ja mam „problem“ z twoimi wypowiedziami, kiedy fakty są następujące:
Zadałem ci proste pytanie, którego za pierwszym razem nie zrozumiałeś, za drugim je wyśmiałeś, za trzecim się spiąłeś, a teraz próbujesz mnie moralizować. Przecież ja też mogę polecić swój ulubiony program, po co używam niewyszukanych sztuczek erystycznych!
Hej, próbuję wrócić do pisania po dekadzie.
Czy na wykopie jest jakiś tag/tagi dla osób próbujących pisać(opowiadania/powieści)/czytać twórczość innych wykopków?
Znalazłem kilka ciekawych programów pomagających w pisaniu opowiadań, Scrivener jest jednym z nich, jest płatny i chyba nie ma go pod Linuxa, są też inne pod Linuxa i darmowe. Chodzi mi o listę rozdziałów, tablicę z notatkami/pomysłami, powiązania między postaciami, linię czasu, by się nie pomylić.
Przytłacza mnie ilość funkcji, tak naprawdę potrzebuję listy rozdziałów i notatek do podglądania/zapisywania pomysłów.
Do tego słownik jest słaby(mój test słownika to brzydkie słowo dópa), słabe słowniki podkreślają, ale nie proponują dupa(tylko jakieś dziwne słowa), taki właśnie jest słownik w Scrivener(nie można go zmienić), to jest problematyczne przy szybkim pisaniu i poprawianiu.
Zastanawiam się czy szarpać się z szukaniem innego softu, czy pozostać przy #libreoffice do powieści i #focuswriter do opowiadań. Czy w LibreOffice można zrobić drzewko z rozdziałami(widoczne cały czas po lewej), czy coś podobnego? Jeśli tak, to jak?(wiem ze uczepiłem się tej listy rozdziałów, ale mam zaczęte trzy "dzieła"(z przed dekady) i tak przy 1/3 średniego rozmiaru książki, zaczyna robić się bałagan(to samo z notatkami z pomysłami).
Dzięki i pozdrawiam.
źródło: comment_1594327760PdSaZ6XoFcQ76BlwNVxWWc.jpg
PobierzTakie programy jak ten ze screena to przerost formy nad
@Arveit:
W wordzie owszem masz W #!$%@? funkcji, ale z 99% ich nie korzystasz bo są niewidoczne. A tu na screenie masz zasrany cały ekran czymś, co tylko rozprasza.
Swoją drogą takie personalne wycieczki są dość niemile, szczególnie że wydajesz się mieć
Zadałem ci proste pytanie, którego za pierwszym razem nie zrozumiałeś, za drugim je wyśmiałeś, za trzecim się spiąłeś, a teraz próbujesz mnie moralizować. Przecież ja też mogę polecić swój ulubiony program, po co używam niewyszukanych sztuczek erystycznych!
A ja tylko spytałem,