Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Elo Mireczki, takie pytanie całkiem na poważne. Czy 40 latek, wysoki, ale z twarzy i sylwetki 6/10, z pracą lepszą niż przeciętna, ale "bez kokosów", ma szansę poderwać studentkę (niech będzie 22 letnią)? Chodzi mi zarówno o przygodę jak i ewentualnie o stały związek. Wszelkie komentarze mile widziane, czy ma to sens, czy to realne, i jakie cechy powinien mieć ów 40 latek, by mieć realną szansę.

#zwiazki #milosc #studentki #kichiochpyta #podrywajzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f01f5215a60033c4149ef4f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt

[===.....................................] 9% (20zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: nigdy w życiu xD Opie co ty po klubach chcesz się z nią bujać? A jej znajomi? Wątpię, że masz o czym gadać z takimi Oskarkami xDDD Jak chcesz spełnić swoją fantazję to wydaj parę stówek i idź na dziewczynki. Poszukaj sobie babeczki po 30, możesz mieć fajnego milfika, a małolaty sobie odpuść.
  • Odpowiedz
palma: Zanim zaczniesz działać, postaraj się wyczuć, czy ta wybrana przez Ciebie studentka chce być podrywana przez dużo starszego faceta. Nie mówię, że Ty taki jesteś, ale z doświadczenia znajomych wiem, że starsi faceci potrafią być strasznie natarczywi. Koleżanka przez dłuższy czas próbowała dać do zrozumienia takiemu amantowi, że nie jest niczym zainteresowana, a facet za nic w świecie nie rozumiał jej odmów. A kiedy natarczywie podrywa Cię facet w wieku
  • Odpowiedz
Idk: Mam 20 lat, mój 43. Poznaliśmy się mając 18 i 42. Mamy dziecko, od niecałego roku i dogadujemy się we wszystkim. Jesteśmy po ślubie, ja od długiego czasu zajmuję się domem i dzieckiem, ale żadną utrzymanką nie jestem, bo jak tylko dziecko podrośnie to wracam do pracy. Da się, ale to naprawdę rzadkie przypadki. Co najlepsze, jak go poznałam był pijącym bezdomnym (dom się mu spalił). Przyciągnęły nas podobne poglądy,
  • Odpowiedz