Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tomeczeq: koniecznie kogoś do podlewania załatw. Rok temu tygodniowy wyjazd, "zatrudniłem" ziomka żeby wpadł dwa razy podlać. Był tylko raz, i po powrocie o mało się nie poplakalem - to był okres największych upałów, roślinki co prawda odżyły ale sporo kwiatów niezapylonych pospadało i w ogóle jakoś tak smutno mi się zrobiło, że może przez to wysuszenie mniejsze zbiory miałem
@tomeczeq: kilka tygodni temu przestawilem wszystkie z balkonu do domu na wlasnie ~7 dni, noc wczesniej mocno padalo wiec nawet nie podlewalem. Nic zlego sie nie stalo, listek zaden nie spadl, ziemia tez byla calkiem ok(doniczki 6L). Ale czy teraz, podczas kwitniecia bym sie zdecydowal, no nie wiem, wolal bym chyba zostawic na balkonie ale tak aby nie staly w bezposrednim sloncu, dodatkowo ochronic troche od wiatru i bezposredniego deszczu/gradu. Jesli
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@swiniakstatysta: no ja w tym roku też ponad tydzień nie podlewalem w pewnym momencie bo nie było potrzeby. Ale jak #!$%@? słoneczko to co dwa dni trzeba podlewać żeby nie było szkód ( ͡° ͜ʖ ͡°) wyjedzam w lipcu na 4 dni i wyjebongo, podleję obficie przed wyjazdem i tyle. Ale tydzień to już duża niepewność