Wpis z mikrobloga

Mirki mam zrytą sytuację rodzinną. Ja 30 letni normalny facet. Ano żadne chad ani przegryw. Mieszkam w stolicy przeniosłem sie z podkarpackiej wsi. Jestem pierworodnym synem mam jeszcze brata i siostry. Ojciec od dłuższego czasu na mnie jest cięty. Jako pierwszy w rodzinę skonczylem studia i odmówiłem przejęcia gospodaratwa rolnego. Obecnie jest tak po studiach mieszkanie mam na kredyt, mieszkam z różową. Gospodarstwo przejął brat. Siostry już wyszly za mąż i mają swoje kaszojady. Rodzeństo to pokolenie 500plus. Ostatnio była ogromna awantura (po wyborach) o to, że nie glosowalem na jedynego slusznego kandydata. Ojciec powiedział, że nie potrafie sobie radzić w życiu. Dodam , że do wszystkiego doszedlem sam, na studiach pracowałem, w wakację też rodzice nic się nie dolozyli do mojej edukacji i mieszkania. Co święta wychwalanke jak sobie rodzeństwo super radzi, jakie maja wspaniale pociechy itp. Dla mnie osoba, dla ktorych ambijca jesf prsca na stacji benzynowej/ w sklepie plus 500 +w zapadlej miejscowości/wsi jest mentalnym zerem.. ma ktoś podobną sytaucję?. Relacja z rodziną jest dla mnie ważna, ale ostatno czuje ogromna frustracje jak mam wracać do rodziny. #wysryw #oswiadczeniezdupy# #polityka #pis "wybory2020
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Marcepanek: wiesz co to kłamstwo? czasem możesz po prostu skłamać i powiedzieć "tak tak tato głosowałem na PiS/Dude, oni bardzo dobrze ten kraj prowadzą. Czy tematy polityczne są warte utraty kontaktu z rodziną? Według mnie lepiej skłamać w tej sprawie i nie wdawać się w kłótnie na ten temat.
  • Odpowiedz
@Daktylion: studia z administracji i zarzadzania tak. Na polibudzie nie kazdy sobie radzi. Zarabiam na tyle dobrze, że nie bede uwiązany kredytem na 30 lat.
Kazdy ma swój pomysł na życie wole pomoc od bankiera przy kredycie i posiadanie swojego "kąta" niż życie z rodzicami i branie kredytu od państwa przez cale zycie i zadłużenie przyszłych pokolen
  • Odpowiedz