Wpis z mikrobloga

Czy jest to dobre jeśli pod wpływem bardzo silnego stresu zacząłem palić #epapierosy ale wiem, że za tydzień lub 2 rzucę i wiem na 100% że tak będzie?
Nie palę dużo ale mi to pomaga, a do zwykłych fajek nie chce wracać więc wybrałem takie rozwiązanie. Miał ktoś już tak z Was?
Z pół roku temu miałem podobnie i po palilem 2 miesiące i bez problemu rzuciłem.
Co o tym myślicie?
#pytanie #stres
  • 7
@Reniferus: Jakbys nie byl uzalezniony to bys nie zaczynal, sobie tak wmawiasz. Znalazles pocieszenie w dymku i taka jest prawda. To samo jest z alkoholikami, nie musisz walic wódy, co dzien wieczorem musisz wyżłopać browara za stresujacy dzien w pracy i to jest to samo.
@PancakeV: No ale jak nie palilem 4 miesiące, bo wtedy stres miałem też bardzo duży i dopiero teraz zapaliłem by się uspokoić to oznaką uzaleznienia?
Wtedy miałem przerwę ponad 2 lata wjec raczej nie byłem wtedy uzależniony
@Reniferus: Poprostu ukojenie znajdujesz w buszku to tez jakas forma uzaleznienia , niska bo na luzie rzucasz od buta kiedy chcesz ale jednak. Ogolnie jak jarac tak od swieta to lipa straszna. Mam znajomych co tak palą zwykle pety "od imprezy" do wódeczki i troche tego nie czaje bo faje smierdza osobie nie palącej, nawet takiej co palila ale rzucila wiem po sobie więc stwierdzam ze oni tez sa uzaleznieni bo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@PancakeV: @Reniferus: to nie jest uzależnienie. W ciągu tych 2 miesięcy może się w nie przerodzić ale nie jest. Uzależnienie jest jeśli nie mógłbyś zasnąć, wysrać się, wyjść do ludzi, dobrze się bawić itp. bez nikotyny/alkoholu.
Ja też kiedyś paliłem tylko do piwka, z kolegami. Potem tylko w weekendy. Potem poza domem. Potem przy każdej okazji, ale rzucić jeszcze mogłem. Teraz WIEM że jeśli będę musiał to rzucę bez większego
@PancakeV: No ja dlatego nie chce zwykłych petów palić bo mi nie smakują i śmierdzą choć fajnie działają jak się dawno nie paliło. Dlatego wybrałem e-fajkę z miętą. Smaczniejsze i ładnie pachnie.
O wiem, że za tydzień lub 2 już rzucę bez problemu i nie sięgnę już. No chyba że mnie spotka podobny stres za kilka lat ale mam nadzieję, że już nie będzie podobnej sytuacji.