Wpis z mikrobloga

@Berezowski: o kurde ale zakuło w serduszku, od dłuższego mam poważny problem ze skupieniem się i przeczytaniem czegoś nowego więc męczę jedną książkę przez miesiąc albo i więcej czytając po >20 stron dziennie
( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Zhidlhera: Tak to jest. Ja zawsze miałem taki dziwny niemal równy podział na lenistwo i ambicję z dużą dozą perfekcjonizmu. Pozwoliłem w którymś momencie życia na wygraną lenistwa, bo wydawało mi się to łatwiejsze. Oczywiście nie ma gorszego uzależnienia od lenistwa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Berezowski: Gdyby nie covid to czytał bym 3/4 książki miesięcznie jeżdżąc na uczelnię - łącznie 2h w pociągu. Od marca przeczytałem jedynie 1/4 Ostatni Strażnik i może kilka stron Słów Światłości ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ale fakt przed snem wolę zmarnować 30/40 minut na memy zamiast na książkę ()
  • Odpowiedz
@Berezowski: Na szczęście książki wcale nie sprawiają, że człowiek jest mądrzejszy czy coś. Tak jak by obejrzał film, ale na papierze. Może za dzieciaka wyobraźnie kształtowało. Teraz wolę przeczytać 10 artykułów w necie na dany temat niż jakiegoś Harrego Pottera. Beka z tych od książek co myślą, że jak je czytają to już są mądrzejsi od tych co nie czytają
  • Odpowiedz
@levusek1992: Zależy od lektury, jak się czyta beletrystykę, zwłaszcza na modlę Dana Browna (2-3 strony wielką czcionką, marginesami i koniec rozdziału), to faktycznie #!$%@? z takiego czytania. Jak czytasz literaturę związaną z pracą/hobby i się przy tym kształcisz, efekty są zajebiste.
  • Odpowiedz
@levusek1992 Jeżeli czytasz klasyków, którzy mocno poruszają ideologię, filozofię i socjologię - to może to spokojnie zmienić twoje podejście do życia hmm, i to raczej na lepsze. O literaturze specjalistycznej nie wspominając.
  • Odpowiedz