Wpis z mikrobloga

@TerroriX: same story here. No i wiesz, Pani Kasia Nosowska powiedziała prawdę o tym kiedyś. W tym wieku już bardzo marna szansa znaleźć przyjaciela... Za bardzo ludzie żyją swoim życiem i nie ma spraw, które by łączyły na tyle, żeby przyjaźń się miała zacząć. Troszkę na tym czasem cierpie, bo w wieku 30 lat wywaliłem do Wawy, ale coraz mniej mi to przeszkadza. Po prostu, w tym wieku spotykasz ludzi,
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: wiesz, szukam, ale google mnie nie lubi. Na pewno to powiedziała w jednym z wywiadów przed wydaniem płyty Błysk (przynajmniej tak mi się pamięta) i jej wypowiedź była tak bolesna i prawdziwa, że aż sam w szoku byłem.
  • Odpowiedz
@TerroriX: Udajesz laskę na Tinder i przebierasz sobie w facetach o swoich zainteresowaniach. Jak już masz potencjalne ofiary, to zapraszasz wszystkich w to samo miejsce. Sam też przychodzisz. Udajesz, że ciebie laska wystawiła tak samo jak pozostałych. Zaczynacie gadać o swoich zainteresowaniach, wymieniacie się kontaktami. Masz grupkę znajomych.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 40
@TerroriX: znajdź sobie hobby. Polecam rekonstrukcję historyczną. Coś grupowego, albo nawet głupie rowery czy hulajnogi i lokalną grupę na Facebooku. Podobna pasją zbliża najbardziej. Tak poznałem mojego najlepszego przyjaciela-moja żonę i kupę innych fajnych ludzi.
  • Odpowiedz
@TerroriX same here, przeprowadziłem się do Wrocka myślałem że poznam jakoś nowych znajomych ale to nie jest takie łatwe, mam niby współlokatora ale to tylko na płaszczyźnie cześć - cześć bo całe swój wolny czas spędza z swoją dziewczyną, ale idzie się do tego przyzwyczaić ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@TerroriX: p---------e przegrywów bez zainteresowań.
Wystarczy mieć zainteresowania, ale łatwiej z innymi niż piwko po robocie czy partyjka lola przed snem. Po to, żeby mieć jakąś płaszczyznę
  • Odpowiedz
@TerroriX: Ja to na przykład zaprosiłem parke z mieszkania naprzeciwko na sąsiedzka kawę. Teraz co czwartek/piątek pijemy piwko i wódeczkę z nimi i parka mieszkanie dalej (która tez podobnie zaprosiłem). Polecam wyjść z przegrywu xD
  • Odpowiedz
@TerroriX: ja mam przyjaciół jeszcze z liceum, a kolejnych poznaję w każdej kolejnej pracy. 1-2 osoby zawsze się znajdą. Ważne, żeby robić jakieś domówki, wspólne wyjścia, robić imprezy na urodziny, a nie siedzieć w domu non stop. Do tego trzeba robić jakieś domówki dla wszystkich przyjaciół a nie tylko z pracy czy jeszcze ze szkoły. Ważne żeby ludzie się poznawali.

  • Odpowiedz
@TerroriX: juz kiedys pisalem - trzeba bylo sobie znalezc wczesniej - w gimnazjum, liceum, na studiach, ale jak ktos byl aspolecznym gownem to sobie nie znalazl w pozniejszym okresie tez nie znajdzie. a najzalosniejsze jest to jak idzie potem taki gosc do pracy i dopiero tam szuka sobie przyjaciol gdzie kazdy ma swoje zycie i ma w wiekszosci gdzies osoby tam pracujace. owszem, mozna i w pracy sobie znalezc kolegow
  • Odpowiedz
@TerroriX: moje najbliższe znajomości są z okresu studiów i podstawówki,jedna z pracy,ale ludzie w pracy często się spotykają,szukają kontaktu, chyba zależy po prostu na kogo się trafi
  • Odpowiedz