Wpis z mikrobloga

Nie za bardzo lubię latać samolotem. Tu nie chodzi o lęk, że samolot spadnie i wszyscy zginiemy (chociaż przyznaję, że jest lekki dreszczyk przy wznoszeniu się).
Ja po prostu nie czuję się komfortowo w samolocie. Strasznie odczuwam zmiany ciśnień, wiem od razu kiedy się wznosimy lub opadamy. Zawsze muszę pić wodę przy starcie i lądowaniu.
Ostatnio zastanawiałam się, czy są może lepsze i gorsze miejsca w samolocie, właśnie pod względem odczuwania przeciążeń, ciśnienia etc. Może jakiś expert z #lotnictwo #latanie #wizzair #ryanair się wypowie.
Od siebie dodam, że już siedziałam w najróżniejszych rzędach, od przedostatniego aż pierwszy. W pierwszym było najfajniej, dużo miejsca na nogi i miłe stewardesyʕʔ
  • 14
@kzrr: o, ciekawe! Jak latam z mężem to zazwyczaj wybieramy coś koło 5-6 rzędu, teraz kupiłam bilety na 11 lipca (ciekawe czy polecę, hehe) i mam miejsce z samego końca samolotu. Chyba sobie zmienię ¯_(ツ)_/¯ Mocniejszego nie polecam, już parę razy miałam współsiedzących ziejących wódką i mi to nie pomogło :D
@maxiuu: xD Ogólnie do dzieci nic nie mam, nawet raz siedziałam pomiedzy ojcem z dzieckiem a matką z dzieckiem, dało radę. Niemowlęta nie za bardzo ogarniają co się dzieje, a pewnie też im zatyka uszy. Dlatego płaczą. Co innego rozbiegane i rozwrzeszczane czterolatki. To jest plaga i zaraza.
@zielonasowa: też do dzieci nic nie mam, przede wszystkim cierpliwości ( ͡° ͜ʖ ͡°) jak źle znosisz latanie to zacznij impreze już w strefie bezcłowej, na zatykanie uszu dobrze działa guma do żucia, no innych rad raczej nie ma
na loty 10h+ obowiązkowo dużo filmów, poduszka wokół szyi, opaska na oczy i zatyczki/słuchawki z tłumieniem dźwięku
na takie loty tu po europie to sobie zgrywam ze dwa
Ja doskonale wiem, że samolot się obniża albo że "zakręcamy".


@zielonasowa: nie ufaj swoim zmysłom bo one są zawodne( ͡° ͜ʖ ͡°) jeśli umiesz into angielski:

There are two main types of spatial disorientation “illusions” that humans are susceptible to in flight:


> somatogravic – experiencing linear acceleration/deceleration as climbing/descending.
> somatogyral – not detecting movement or perceiving movement in a different (mostly opposite) direction to reality.
Ja właśnie to, że się zniżamy poznawałam po tym, że zatykały mi się uszy.


@zielonasowa: mi też się zatykają(kiedyś bardziej to odczuwałem, teraz mniej) dlatego nie polecam latać z katarem( ͡° ͜ʖ ͡°) a w normalnych warunkach guma do żucia i ziewanie pomaga;)
czy są może lepsze i gorsze miejsca w samolocie, właśnie pod względem odczuwania przeciążeń


@zielonasowa:

Najlepsze miejsca będą tam gdzie jest środek ciężkości samolotu (brak przyspieszeń kątowych związanych z obrotami samolotu), czyli nad głównym podwoziem.
Najgorszy jest ogon samolotu, zwłaszcza w dużych samolotach (B747,A380).
@zielonasowa: Najlepiej jest w okolicach skrzydeł, co prawda uczucie spadania i wznoszenia dalej występuje, ale jest zdecydowanie krócej odczuwalne niz w okolicach kokpitu lub ogona.

Jak polatasz dłużej, to twoje ciało oswoi te (nienaturalne) ruchy samolotu (wybijanie do góry i gaszenie) i przestaną cie stresować i być może nie bedziesz ich zauważać. Jeśli jesteś pilotem to tylko przestaną cię stresować ;)

W dużym, pasażerskim samolocie najbardziej odczuwalna jest redukcja wznoszenia, chowanie
@zielonasowa: no cześć, mam identycznie! Odczuwam każdy ruch, ciśnienie itp. Były loty, gdy prawie mdlałam przy wznoszeniu się (starcie), bo tak mi się kręciło w głowie. Kiedyś sobie spokojnie spałam cały lot, teraz nie jestem w stanie się zrelaksować w żadnym momencie. Plus strach, z każdym lotem jest gorzej, kiedyś latałam sama na drugi koniec świata bez problemów a teraz cierpię jak tylko mam iść na lotnisko. A latam regularnie minimum