Wpis z mikrobloga

Kurde kochani mam dla was zagadkę
Tak na serio
Dzisiaj chłop mój zauważył na brzegu pościeli plamę krwi ok. 5 cm średnicy. Powąchałam - pachnie żelazem, więc krew. Pościel była zmieniona wczoraj, a ślady krwi były też na pierzynie więc nie ma opcji że po prostu coś się nie doprało. Przejrzelismy siebie cali od stóp do głów - żadnych ran, otarć, krwi, krost, no czegokolwiek. A plama dość spora, więc to musiało być coś większego. Nie było żadnego soku, wina etc. Mamy też dwa koty, które żeśmy porządnie zbadali i nic. Ma ktoś jakiś pomysł co to mogłoby być? Plama była po mojej stronie łóżka, pod spodem, na końcu łóżka, czyli tam gdzie stopy.
  • 23
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@szzzzzz: a tak serio to poszukaj ugryzień na stopach. Może coś Cię dziabło ale to faktycznie zabiłaś stopą ale zdążyło Ci wstrzyknąć substancje zapobiegającą krzepnięciu krwi i ta zdążyła wypłynąć nim zastygła.