Byłem w biurze dewelopera. Już na wejściu zostałem zmierzony wzrokiem sekretarek pt. "czego ja tu szukam" (-‸ლ)
- Dzień dobry, ja chciałem kupić nieruchomość. - Ech, dobrze, niech pan poczeka. Na stojąco, meble się wycierają. - No dobrze.
Po 15 minut stania bez celu podczas których pani sekretarka robiła sobie paznokcie w końcu zostałem poproszony.
- No dobra, to co pana interesuje. - 80m2 w doświetlonej części budynku. Tylko chciałem też jakąś zniżkę w stosunku do ceny ofertowej.
W tym momencie cała ekipa wybuchnęła śmiechem.
- Chłopaki on chce zniżkę!
Zleciało się całe biuro, wszyscy chcieli mnie obejrzeć. Pojawił się też prezes. Przyszedł w pośpiechu, z kieszeni wylatywały mu banknoty.
- Temu dajcie więcej 20%. Co za bezczelność. - Tak samo szybko wrócił do gabinetu.
- Proszę pana. - Zaczęła sekretarka jak już atmosfera się uspokoiła. - To pan nie wie, że żadnych zniżek nie będzie? My tu śpimy na pieniądzach. W Polsce brakuje 2 mln mieszkań. Ludzie muszą gdzieś mieszkać. Marże są minimalne, ceny materiałów budowlanych wysokie. Tanio już było.
podobno studenci jak wrócą chcą większej przestrzeni dla siebie, przez co już nie będą współdzielić pokoju, ba nawet mieszkań. Tylko mirkokawalerki, ukraińcy tak samo
Może ktoś wyjaśnić dlaczego konwój Wagnerowców z taką łatwością przedostaję się dalej bliżej Moskwy? Czy taki wielki konwój poruszający się drogą nie jest super łatwym celem do zbombardowania?
- Dzień dobry, ja chciałem kupić nieruchomość.
- Ech, dobrze, niech pan poczeka. Na stojąco, meble się wycierają.
- No dobrze.
Po 15 minut stania bez celu podczas których pani sekretarka robiła sobie paznokcie w końcu zostałem poproszony.
- No dobra, to co pana interesuje.
- 80m2 w doświetlonej części budynku. Tylko chciałem też jakąś zniżkę w stosunku do ceny ofertowej.
W tym momencie cała ekipa wybuchnęła śmiechem.
- Chłopaki on chce zniżkę!
Zleciało się całe biuro, wszyscy chcieli mnie obejrzeć. Pojawił się też prezes. Przyszedł w pośpiechu, z kieszeni wylatywały mu banknoty.
- Temu dajcie więcej 20%. Co za bezczelność. - Tak samo szybko wrócił do gabinetu.
- Proszę pana. - Zaczęła sekretarka jak już atmosfera się uspokoiła. - To pan nie wie, że żadnych zniżek nie będzie? My tu śpimy na pieniądzach. W Polsce brakuje 2 mln mieszkań. Ludzie muszą gdzieś mieszkać. Marże są minimalne, ceny materiałów budowlanych wysokie. Tanio już było.
#codziennenaganianie #nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie
@dopeboiYSL: teraz już coś koło 4 albo nawet i 5
podobno studenci jak wrócą chcą większej przestrzeni dla siebie, przez co już nie będą współdzielić pokoju, ba nawet mieszkań. Tylko mirkokawalerki, ukraińcy tak samo