Wpis z mikrobloga

@Tymajster: Jesteś ograniczony i widzisz tylko czubek własnego nosa, dlatego nie jesteś w stanie dostrzec konsekwencji "korekcji płci" i masowego sprowadzania ludzi z krajów trzeciego świata. Ja tobie nie będę życzył śmierci w wypadku, już zostałes ukarany małym rozumkiem.
@Jegwan: no to bądź miły i mi powiem co się stanie, jeśli ktoś, kto utożsamia się z płcią damską przejdzie operaję męski narządów zewnętrznych. Upadnie demokracja, czy krowy nie będą się cielić?
Edit: czubek nosa to widzisz tylko Ty, mając #!$%@? w tych ludzi.
osoby trans przechodzą cały szereg badań mających na celu diagnozę transseksualizmu i wykluczenie innych zaburzeń, które możnaby z nim pomylić.


@teh_drama: to akurat nie jest prawda. Biznes operacji jest na tyle dochodowy, że operuje się każdego, przynajmniej w tych "rozwiniętych" krajach.
osoby trans przechodzą cały szereg badań mających na celu diagnozę transseksualizmu i wykluczenie innych zaburzeń, które możnaby z nim pomylić. Później jest szereg zabiegów medycznych. Ogólnie całym procesem zajmują się specjaliści.


@teh_drama: no zobacz, a w niektórych krajach wystarczy, że dana osoba oświadczy urzędnikowi, iż czuje się płcią przeciwną, aby otrzymać nową płeć.

Dzisiaj to Argentyna jest pionierem zmian w prawie dotyczącym osób transpłciowych. Tam proces prawny jest całkowicie oddzielony od
dokładnie, jest to zaburzenie, i obecnie jedynym znanym skutecznym "lekarstwem" na nie jest społeczna tranzycja.


@teh_drama: zaburzenie: inna płeć mózgu i ciała

skutecznie leczenie: upodobnienie ciała do płci mózgu

leczenie wg konserw: jakie leczenie, ubzdurał sobie pedał jeden, ja to jestem helikopter atak i co teras. Ewentualnie leczenie podobne jak homoseksualizmu, czyli gwałty na leczonym i "eksperymentalne terapie psychiatryczne"
@MPXD:

da się (wgl skąd informacja że się nie da xd), a procedura jest stale ulepszana

Zobacz sobię zdjęcia genitaliów osób które przeszły taką operację
@tomtom666: hm? żeby mieć legalną operację w Tajlandii, czyli światowym "centrum" takich zabiegów, musisz mieć udokumentowany przynajmniej rok życia zgodnie z płcią odczuwaną i listy polecające od kilku specjalistów. W Polsce podobnie, w UK też (tam się czeka nawet kilka lat), w USA, Kanadzie i większości krajów europejskich, o których mi wiadomo, tak jest. Chyba że dajesz się pokroić w bocznej uliczce typowi z nożem do masła, operującym na biurku przykrytym
źródło: comment_1592481167cWTTq4qgHx1PaombtQBh9K.jpg
@teh_drama: najpierw piszesz, że trzeba mieć zrobione badania, a potem że trzeba mieć "opinię" - no sorki, jestem pewien, że mógłbym sobie za odpowiednią kasę załatwić opinię określającą mnie jako helikopter bojowy.

Efekt jest taki, że osoby z zaburzeniami polegającymi na zwykłej nienawiści do własnego ciała okaleczają to ciało, zamiast dostać właściwą pomoc psychologiczną, co im oczywiście w żaden sposób nie pomaga, a potem cyk, 41%.

Ale kogo to obchodzi, klinika
@tomtom666: bo efektem i podsumowaniem takich badań jest właśnie opinia lekarska, tak to działa w psychologii i psychiatrii. Za odpowiednią kasę można sobie i dyplom doktora habilitowanego kupić, ale tego nie pochwalamy.

Pomoc psychologiczna polegająca na "przekonywaniu" do płci biologicznej została uznana za nieskuteczną. 41% bierze się z tego, że osoby trans mają często towarzyszące choroby psychiczne, które wynikają z iluśtam lat życia w "nieswoim" ciele i niesprzyjającym społeczeństwie, a i
41% bierze się z tego, że osoby trans mają często towarzyszące choroby psychiczne, które wynikają z iluśtam lat życia w "nieswoim" ciele i niesprzyjającym społeczeństwie, a i często "po wszystkiemu" dalej są ofiarami transfobii.


@teh_drama: ale zdajesz sobie sprawę, że to tylko opinia wydłubana z nosa? Osoby będące ofiarami innego rodzaju "fobii" czy braku akceptacji mają odsetek samobójstw 40 razy niższy, co dość jasno wskazuje na źródło problemu - wśród transów
@tomtom666: trochę mniej, 4 razy niższy jeśli mówisz o LGB. Wydaje mi się że lesbijki i geje są już trochę "znormalizowani" i budzą trochę mniejsze kontrowersje niż transy, łatwiej im się "wpasować". W dodatku ciężko nie nienawidzić siebie, kiedy musisz żyć z ciałem, które ciągle przypomina Ci o przeszłości, wygląda mocno nie tak jak byś chciał i nierzadko zdradza, narażając na dyskryminację, dlatego w przypadku osób mających z tym problem ważna
@teh_drama: mówię o ofiarach prześladowań i nietolerancji ogólnie. Miliony osób musi żyć z ciałem, które nie jest takie, jakie te osoby by chciały, vide incele z wykopu do 30 roku życia nie trzymający kobiety za rękę. Ale tylko jedna grupa - ta próbująca zmieniać swoje ciała - ma wyraźnie wysoki odsetek samobójstw. Z tego samego powodu na przykład osoby mające tatuaże czy modyfikacje typu piercing mają kilka razy wyższe ryzyko samobójstwa.
@tomtom666: jak incel z wykopu przyjdzie do jakiegoś urzędu i huknie basem, to nie zwróci uwagi wszystkich ludzi dookoła. A takie spojrzenia są dość upokarzające jednak, nie mówiąc o gorszych sprawach. Wydaje mi się, że jeśli próbujesz coś zmieniać w swoim ciele, to musi być z nim coś nie tak, nie? W przypadku osób trans to jest po prostu brak czegoś elementarnego, nawet jak idziesz pod głupi prysznic czy do kibla,
jak incel z wykopu przyjdzie do jakiegoś urzędu i huknie basem, to nie zwróci uwagi wszystkich ludzi dookoła.


@teh_drama: ale on właśnie nie przyjdzie, bo jest tak zaszczuty, że w ogóle boi się wyjść do ludzi i odezwać. I też czuje na sobie spojrzenia oceniającego go za to, jakim jest.

I dalej ma ryzyko samobójstwa kilkanaście razy niższe.

Wydaje mi się, że jeśli próbujesz coś zmieniać w swoim ciele, to musi
@tomtom666: drugi akapit zdradza, że traktujesz transpłciowość w kategoriach jakiejś zachcianki. Nie jest tak. Operacji btw nie trzeba robić; nie jest to wymagane i opcja polityczna nie ma tu nic do rzeczy. Jak już pisałam, mózg osób transeksualnych kształtuje się tak, jak u płci odczuwanej. I dla tych osobą prawdziwą pomocą, o jakiej mówisz, jest tranzycja, takie jest stanowisko specjalistów, którzy zjedli zęby na tym temacie i wydali niezliczoną ilość publikacji.
takie jest stanowisko specjalistów, którzy zjedli zęby na tym temacie


@teh_drama: raczej

takie jest stanowisko specjalistów, którzy zarobili na tym setki milionów


Wszelkie głosy, że może być inaczej, są po prostu zakrzykiwane, to jeden z tematów tabu w nauce.

Nie istnieje procedura pozwalająca jednoznacznie stwierdzić, jakiej "płci" jest mózg, a osoby decydujące o tym są jednocześnie osobami, które na operacjach zarabiają gruuuuube miliony.

Jak pojawi się jakaś naukowa metoda badania płci
@tomtom666: mowa jest nie o płci mózgu, a o ukształtowaniu w taki sposób, jak mózgi płci odczuwanej.

Lekarze operujący zazwyczaj (a wręcz chyba nigdy) nie są tymi, którzy diagnozują transseksualizm, tak na marginesie, więc to nie oni zarabiają.

Cieszę się, że przynajmniej nie negujesz faktu transpłciowości i że zgadzamy się na tej płaszczyźnie, że należy takie osoby poddawać dokładnej diagnostyce i wykluczać te, które jak mówisz nienawidzą swojego ciała
@teh_drama: ale to nie konkretny lekarz ma zarabiać, tylko cały system. Tak działają wszystkie korporacje.

Co do samej transpłciowości, znacznie lepszym rozwiązaniem byłaby korekta mózgu tak, by zmienić jak się mówi, "płeć odczuwalną". Ale tu nauka ma trochę jeszcze do nadrobienia.
@tomtom666: trochę daleko posunięte wnioski z tym systemem, diagnostykę można zrobić po taniości na nfz, jakbym chciała zarobić na naiwniakach tobym im wmawiała, że mają raka czy coś. Ale swoją drogą zgoda, nauka ma trochę do nadrobienia.
@teh_drama: nie mówię o Polsce, tylko o krajach, gdzie faktycznie robi się duży biznes na operacjach. U nas po prostu jest burdel i jak się chce coś załatwić, to idzie się do odpowiedniego lekarza - u mnie w mieście jest taki, który każdemu zdiagnozuje depresję i da pół roku zwolnienia.
@teh_drama: o, mam dobrą analogię

Przygotuj się na chemioterapię po tym doznaniu, ale przejrzyj tagi przegrywów. Setki osób wierzących, że wszystko co ich złego w życiu spotyka wynika z tego, że mają zakola albo tylko 179 cm wzrostu. Wierzysz, że taki ktoś po operacji zwiększania wzrostu znalazłby dziewczynę i ogarnął życie? Bo ja uważam, że dalej byłby #!$%@?ą, tylko trochę wyższą. Wzrost nie ma nic wspólnego z tym, jak wygląda jego
@tomtom666: o to eksperyment myślowy
A co jeśli taki trans zostanie odpowiednio szybko rozpoznany i zapewniony, że wszystko się ułoży, wyjaśni się, jaką ma dolegliwość i jaka jest droga leczenia, nie będzie się go wyśmiewało i przedstawiało jako chorego odszczepieńca?
Myślisz, że nadal wyrośnie z niego chory człowiek z problemami? Bo ja myślę, że nie.

Nie da się tego porównać z aktualną sytuacją transów, którzy do 18 roku życia muszą siedzieć
@Nieprzyjazny_Ziemniak: otóż to.

@tomtom666: jak najbardziej są takie osoby, które projektują swoje problemy na bycie trans, znam nawet taki jeden przypadek. Tylko wciąż, myślę że to są pojedyncze sytuacje.

No i przyznam się, że czasem przeglądam tagi przegrywów ^^"" tylko transy nie zawsze mają tak, że przegrywają życie i to ich popycha do zmian. Niektórzy (i myślę że nie jest ich wcale tak mało) prowadzą spoczko życie, mają powodzenie, znajomych,