Wpis z mikrobloga

@MudrzynKamil: jest to dla mnie równoważne (nie równoznaczne) z popieraniem nazistów w czasach ww2 - wtedy i teraz firmy to robią dla zysku/przetrwania, a to czy komuś jest przez to miło to sprawa drugorzędna. Ot, gest waży tyle samo. Ryzyko podobne. Zrzucanie nie, bo to czyn, ale flagowanie się czy to Che Guevarą, czy półksiężycem dla marki znaczy circa tyle samo - minimalizacja ryzyka, maksymalizacja sprzedaży. Znasz "No Logo"?