Wpis z mikrobloga

Sytuacja z wczoraj, wspólnie ze znajomymi pojechaliśmy na obiad do knajpy, czekając na zamówienie wywiązała się dyskusja o sensie dalszego wydobywania węgla w Polsce, dyskusja merytoryczna, nie było „wydaje mi się” tylko opieraliśmy się na konkretnym raporcie odnośnie opłacalności wydobycia węgla w poszczególnych krajach Europy na przestrzeni lat który wysłał kolega na naszą wspólną konwersacje na FB, mimo ze kolega który był z nami pochodzi z górniczej rodziny, wszyscy zgodnie stwierdziliśmy że wydobycie węgla w obecnej formie jest bez sensu a górników należy zrównać z każdym innym zawodem. No i się zaczęło, odwróciła się Pani siedząca przed nami i mówi „ja proponuje aby Państwo zjechali na dół i sami zobaczyli jaka jest ciężka robota”, moja dziewczyna na to że „proszę nie podsłuchiwać, to prywatna rozmowa”, a mąż tej Pani do nas „że on przepracował na kopalni X lat i że nie mamy na głos takich głupot opowiadać bo to ciężka praca”, ja mu na to że dla mnie może nawet pracować w NASA, ale niech się zajmie swoim kotletem (nie sprecyzowałem czy chodzi o żonę czy o to co ma na talerzu). Na tym ta rozmowa się zakończyła, ale rozbawiła mnie bieda umysłowa tych ludzi - praca zapewne faktycznie ciężka, ale co to miało do dyskusji? Xd Tych ludzi nie interesuje czy węgiel jest przyszłościowym źródłem energii, jak jego wydobycie jest uzasadnione ekonomicznie czy nawet jak spalanie węgla w elektrowniach wpływa na nasz klimat, nie interesuje ich nawet ile praca górnika jest warta na rynku, nie patrząc czy jest ciężka czy nie. Takich ludzi interesuje tylko aby wydobywać, całe życie wydobycie, dziadki wydobywali, ojce wydobywali to i my musimy. Strach przed zmianą, walka o utrzymanie aktualnego statusu górników który jest zgniłym reliktem słusznie minionej epoki. Jednocześnie smutne to i śmieszne, a patrząc ilu podobnych siedzi po Śląskich familokach to i trochę straszne. #slask #gornictwo #polska #klimat #ekologia #janusze #polak #bekazpodludzi
  • 8
  • Odpowiedz
@atm-Pa trochę pół na temat, ale przypomniała mi się podoba sytuacja: siedzę z mamą w restauracji, i to nie jakimś podrzednym barze tylko niezła restauracja na gdańskim starym mieście.
Pamiętacie zapewne z ~4 latka temu jak się jakieś młode małżeństwo spruło, że im dziecko chcą szczepić po narodzinach, zawineli to dziecko że szpitala i uciekli, antyszczepionkowcy Im kasę na prawnika zbierali? To o tym właśnie rozmawialiśmy.
Zasadniczo nawet żadne z nas nie
  • Odpowiedz
@atm-Pa: Typ stęka, że miał ciężko na zmianie w kopalni i uważa to za argument w obronie przemysłu wydobywczego? Czyli bardziej na rękę mu jest jak kolejne pokolenia będą sobie wypruwać żyły, niż jak nastanie jakaś bardziej perspektywiczna wizja przyszłości. Żałosne.
  • Odpowiedz
@atm-Pa: to bardzo popularny argument: bo na dole zobaczysz. nosz, #!$%@?, oranie w ziemi koniem i praca w kamieniołomie też jest ciężka. a nawet sekcja zwłok nie dla każdego. ale oczywiście grażyny nie przekonasz. wąskomyślenie to cecha większości w PL, nic nie poradzisz. ja nie wiem czy na waszym miejscu miałbym tyl cierpliwości...
  • Odpowiedz
@atm-Pa
Najgorsze, że w sumie nie wiadomo jak rozmawiać z takimi ludźmi. Badania naukowe i statystyka ich nie interesuje, na każdych stu specjalistów znajdą jednego co powie to co chcą usłyszeć.
  • Odpowiedz
  • 0
@m1600: Nie da się, beton to beton - ich nie interesuje prawda tylko aby „racja była ich”. Nie warto czasu tracić, dlatego wolałem uciąć dyskusje i nie wchodzić w polemikę.
  • Odpowiedz