[mindrape]

#lgbt #polityka #neuropa #4konserwy #polska

Widzę, że ostatnio na wykopie powtarza się twierdzenie jakoby umożliwienie adopcji parom homoseksualnym miało umożliwić większej liczbie dzieci opuszczenie domu dziecka.

Argumenty typu: "pewnie niech lepiej dzieci siedzą w domu dziecka" pojawiają się bardzo często. Co mnie dziwi są one bardzo plusowane.

Chciałbym zwrócić tylko uwagę, że jest to bzdura.
Mamy stale rosnącą kolejkę małżeństw starających się o adopcję dziecka.

Głównym problemem jest nieuregulowana sytuacja prawna większości dzieci oraz długie i skomplikowane procedury.

Nie stoimy przed wyborem pomiędzy adopcją przez pary LGBT, a pozostawieniem dziecka w ośrodku. Uważam, że jest to bardzo kłamliwa narracja, być może wynikająca z niewiedzy, a może celowa. Na pewno niezgodna z prawdą i mająca za zadanie grać na emocjach...

źródło:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1760052,1,spada-liczba-adopcji-w-polsce-choc-chetnych-nie-brakuje.read

[Niezgodny]

@mindrape: I to jest rozumiem argument przeciw homoadopcjom? No to naprawdę czuję się przekonany.
Nie chodzi o tą kolejkę, ale o wypowiadających się ludzi, którzy nic o życiu nie wiedzą i nie pomogli żadnym sierotom, ale innym chcą mówić, co mogą robić i kogo adoptować.

[mindrape]

@Niezgodny: To nie jest argument przeciw czemukolwiek. Po prostu uważam, że jeśli już się dyskutuje na jakiś temat to należy posługiwać się faktami i chciałem tylko zwrócić uwagę, że takie fałszywe twierdzenie często pada w dyskusji. Nie lubię manipulacji ani grania na emocjach po żadnej ze stron.

[mindrape]

@mindrape:

[jPaolo2]

@mindrape: racja, myślę, że najwięcej adopcji byłoby przysposobieniem pasierba/pasierbicy
https://en.wikipedia.org/wiki/Second-parent_adoption

[Alcaldesa_de_Girona]

@mindrape: moi rodzice od 20 lat pracują w domu dziecka i tylko dwie rodziny w ciągu tego okresu zgłosiły się do adopcji. Urzędnik z ratusza w Poznaniu i jakaś rodzina, co wzięła sobie małego gówniaka

[mindrape]

@Alcaldesa_de_Girona:
Z tego co wiem, to chętni na adopcję nie zgłaszają się bezpośrednio do domu dziecka, a dziecko jest im wyszukiwane przez ośrodek adopcyjny. Jeśli przez tyle lat ośrodek przysłał tylko dwie rodziny to coś jest mocno nie tak, bo wszystkie źródła informują o długiej kolejce i czasie oczekiwania.
Może większość dzieci z tego domu dziecka nie łapie się na możliwość adopcji z przyczyn prawnych? Chyba, że ośrodek adopcyjny w jakiś