Wpis z mikrobloga

@RedveKoronny: Zgadzam się, takie podejście potrafi ostro wkurzyć. Czasem mam takie wrażenie, że według niektórych geodezja to takie chodzenie w terenie z takim śmiesznym lustrem albo z takim grzybkiem i tabletem co piszczy. Coś tam się pokręci, zabije paliki, popsika farbą, co to za praca, prawda?
@LubieSzaszylkiZLublina: Kiedy geodeta uprawniony stawia swoją pieczątkę to bierze odpowiedzialność za dane, które się na danym dokumencie znajdują, więc to nie jest taka pierdółka.
@LubieSzaszylkiZLublina: Jakoś nie słyszałem. Ale czy widziałeś jak wygląda postępowanie wyłączenia obszaru z produkcji rolnej? I owszem w tym przypadku taki geodeta nie musi iść w teren jeśli posiada aktualne mapy. Ale wciąż za wszystkie stworzone przez siebie dokumenty bierze odpowiedzialność i jak się okaże, że np. odrolniono glebę II klasy a nie IIIb (więc stawka należności czy opłat rocznych będą niższe) to gdzie pójdą w pierwszej kolejności i kto będzie
@McMac: Jak geodeta zrobił coś niepoprawnie to na początku piszesz do niego wezwanie z odpowiedzialności cywilnej, np. do poprawy albo dobrowolnej zapłaty za spartoloną robotę (jak to nie dojdzie do skutku to sąd cywilny). Ale masz obowiązek dokładnie określić zaniedbania geodety. Także jak masz rzetelne przesłanki to droga wolna, co Ciebie powstrzymuje?
@Zgredzimierz: Zanim zaczyna się robotę to za podkłady źródłowe trzeba zapłacić, np. za odpisy z Ksiąg Wieczystych. Ba, kiedy robi się czynności prawne na działkach, to musisz zawiadomić (i mieć tego potwierdzenie) nawet właścicieli działek sąsiadujących jeśli wpływa się na ich granicę, czyli list ze zwrotnym poświadczeniem odbioru czyli - zapłać. Używasz zestawu GNSS RTN? Zapłać za subskrypcję by mieć poprawki. Po prostu kto nie siedzi w geodezji nie wie jak